Reklama
Reklama

Klaudia El Dursi o biedzie na Zanzibarze: Nie mają pracy, siedzą na tych podwórkach, bałagan...

Klaudia El Dursi (32 l.) od ponad dwóch miesięcy mieszka na Zanzibarze. Gwiazda każdego dnia przygląda się lokalnej społeczności i wyciąga trafne wnioski. Jednym z nich podzieliła się w rozmowie z nami.

Klaudia El Dursi nie do końca jest w stanie zrozumieć filozofię życiową Zanzibarczyków. 

- Na Zanzibarze najważniejszy jest zwrot 'pole pole' (powoli, powoli). Tutaj niestety tak jest. Czekasz na swój obiad dwie godziny, ale tu jest 'hakuna matata' (nic się nie martw). Dostajesz nie to, co trzeba, to mówią 'hakuna matata'. Jak coś do Ciebie nie dojdzie, to mówią 'pole pole'. Ja już się tego nauczyłam i niczego nie oczekuję. Wiem, że tu jest 'pole pole' i nie zmienię tego - powiedziała nam prowadząca "Hotel Paradise". 

Klaudia uważa, że bieda w Tanzanii spowodowana jest poniekąd takim myśleniem i brakiem chęci do pracy. 

- Nie mi to oceniać. Jednak zauważalne jest, że Ci ludzie jak nie mają pracy, to siedzą na tych swoich podwórkach, na których panuje bałagan i nieład. Z czegoś to wynika, ale ja nie chcę się w to zagłębiać - dodała "zapracowana" gwiazda TVN-u.

Reklama

El Dursi na Zanzibarze będzie jeszcze miesiąc.

Całą rozmowę możecie zobaczyć poniżej:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Klaudia El Dursi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama