Reklama
Reklama

Klaudia El Dursi przerywa milczenie ws. głośnego skandalu. Padły zaskakujące słowa

Klaudia El Dursi, która do tej pory znana była widzom TVN-u przede wszystkim z randkowego show "Hotel Paradise", nieoczekiwanie stała się bohaterką głośnej afery. Celebrytka została przyłapana na łamaniu przepisów drogowych, a nagranie z jej brawurowej jazdy szybko trafiło do internetu. Teraz była modelka postanowiła sama skomentować swoją wpadkę.

Klaudia El Dursi przyłapana na autostradzie

Z dnia na dzień słynna prezenterka TVN-u stała się główną bohaterką głośnej afery, która zelektryzowała media w całym kraju.

Wszystko zaczęło się od nagrania udostępnionego w mediach społecznościowych. Na krótkim filmiku widać czarnego mercedesa poruszającego się po autostradzie z zawrotną prędkością.

Jakby tego było mało - pojazd znajdował się na pasie awaryjnym.

Jak udało się ustalić dziennikarzom serwisu Pudelek, za kierownicą auta siedziała... prowadząca randkowy show "Hotel Paradise".

Reklama

Nic więc dziwnego, że informacja o nieodpowiedzialnym zachowaniu gwiazdy stacji z Wiertniczej wywołała falę krytycznych komentarzy.

Klaudia El Dursi tłumaczy się z wpadki

W końcu milczenie na temat głośnej afery zdecydowała się przerwać sama Klaudia El Dursi.

"Internet obiegła informacja, że prowadziłam samochód, który wyprzedzał pasem awaryjnym na drodze szybkiego ruchu i czuję się w obowiązku, żeby się do tego odnieść. Tak, to ja prowadziłam ten samochód, bo byłam za kierownicą i tak, to ja złamałam przepisy ruchu drogowego" - kaja się celebrytka na swoim instagramowym profilu.

Potem dodaje, że jest gotowa ponieść surowe konsekwencje swoich czynów.

"Ta ogromna fala krytyki, która na mnie spadła, choć ogromnie bolesna - jest uzasadniona. Chciałam bardzo przeprosić za moje nierozsądne, brawurowe zachowanie. Jest mi ogromnie wstyd, jest mi przykro. Takie zachowanie absolutnie nie powinno mieć miejsca" - mówi na nagraniu.

Prowadząca "Hotel Paradise" może ponieść surowe konsekwencje

W oświadczeniu byłej Miss Fitness Poland znalazło się także miejsce na przeprosiny.

"Okazałam brak szacunku względem innych kierowców, za co jeszcze raz ogromnie przepraszam" - wyznaje 35-latka.

"Oczywiście jestem gotowa ponieść konsekwencje prawne swojego zachowania. Nie będę się próbowała tłumaczyć, bo nie ma wytłumaczenia na takie zachowanie. Żaden pośpiech tego nie usprawiedliwia, żadna chęć sprostania tym wszystkim zadaniom dookoła. Jeszcze raz przepraszam" - podsumowała gwiazda TVN-u.

Jaka kara może grozić popularnej prowadzącej? Tego na razie nie wiadomo - służby prowadzące sprawy przekazały, że cały czas trwa postępowanie wyjaśniające.

Zobacz też:

Co dalej z "Hotelem Paradise"? Stacja wydała oficjalny komunikat

Klaudia El Dursi traci źródło zarobku. Znana marka odcina się od niej po aferze

Afera z Klaudią El Dursi. Nagranie obiegło sieć, ale nadal milczy

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Klaudia El Dursi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama