Klaudia El Dursi walczy z remontem. Już drugi rok!
Klaudię El Dursi prześladuje pech mieszkaniowy. Kiedy już udało jej się uciułać pieniądze na kupno nowego apartamentu, rozpoczęło się pasmo nieszczęść. Celebrytka wyznaje, że jest już u kresu wytrzymałości.
Klaudia El Dursi ma za sobą dwa podejścia do kariery w show biznesie. Po raz pierwszy próbowała szczęścia jeszcze w liceum. Krótko przed maturą wystąpiła w rozbieranej sesji w „Playboyu”, a potem, jak wspominała w wywiadzie dla „Vivy” trzymała kciuki za to, by gazeta z jej zdjęciami trafiła do kiosków już po maturze, bo obawiała się, że odważna sesja może źle wpłynąć na jej świadectwo.
Potem zadzwonił do niej Kuba Wojewódzki i zaproponował posadę asystentki na planie. Polegała ona głównie na zabawianiu gości seksownym wyginaniem ciała w skąpym odzieniu, zanim jeszcze powstała funkcja „wodzianki”.
Po urodzeniu dwójki dzieci Klaudia postanowiła wrócić do show biznesu. Tym razem miała więcej szczęścia. Po udanym występie w „Top Model” otrzymała stanowisko prowadzącej „Hotelu Paradise”.
Niestety, z planu trzeciego sezonu, kręconego na Zanzibarze, wróciła z trudną do zdiagnozowania chorobą, z którą zmaga się do tej pory. Na domiar złego jej plany wakacyjne wzięły w łeb po tym, gdy okazało się, że trwające od dwóch lat prace wykończeniowe nowego apartamentu celebrytki w Bydgoszczy wcale nie zbliżają się ku końcowi.
Jak ujawnia El Dursi i co zrozumie zapewne każdy, kto miał w życiu do czynienia ze ślimaczącym się remontem, jest już bliska załamania nerwowego.
Wymarzone mieszkanie Klaudii od początku sprawiało problemy. Dwa lata temu zdążyła się pochwalić zakupem i z optymizmem wyznać, że „jeszcze tylko odkurzy, pozamiata, wyremontuje i posieje trawkę”, a od tamtej pory sprawy nie tylko nie posunęły się do przodu, lecz jeszcze się okazało, że w ściany apartamentu wżarł się grzyb.
Przygnębiona Klaudia zamieściła na InstaStories zdjęcia opatrzone podpisami, sugerującymi, że już ledwo się trzyma psychicznie:
Może powinna się zgłosić do koleżanek i kolegów z HGTV..?
***