Jako nowoczesna kobieta, doskonale zaznajomiona z technologią, Klaudia Halejcio chętnie podkreśla swoje zamiłowanie do drogich aut.
Jej narzeczony doskonale to rozumie i, jak zdążyła już pochwalić się celebrytka, kupił jej Teslę.
Klaudia Halejcio dostała ważne zadanie
Pasję Halejcio docenili także organizatorzy promocji jednej z luksusowych marek i zaprosili Klaudię z narzeczonym do włoskiego Livigno.
Oskar Wojciechowski miał się tam wprawiać w drifcie na oblodzonych nawierzchniach, a Halejcio - ładnie wyglądać na tle lśniących karoserii. Mogłoby się wydawać, że nie jest to zadanie ponad siły, jednak celebrytce i tak nie udało się uniknąć wpadki.
Fani wyłapali wpadkę Klaudii Halejcio
Na jednym z zamieszczonych przez nią na Instagramie nagrań fani szczególną uwagę poświęcili chwili, gdy wysiadając z drugiego samochodu, Klaudia trzasnęła drzwiczkami w bok stojącego obok auta Lamborghini Huracan. Ceny tego modelu zaczynają się od 800 tys. zł. Komentujący raczej jej nie oszczędzali w swoich opiniach:
"Ale ładnie przygrzałaś drzwiami od Huracana w drugiego Huracana"
"Szkoda, że obiłaś drzwiami przy otwieraniu Lambo obok"
"Czy ty właśnie uderzyłaś w drzwi drugiego Lambo?"
Klaudia Halejcio bagatelizuje sytuację
Halejcio najwyraźniej nie spodziewała się, że fani właśnie na ten ułamek sekundy zwrócą największą uwagę. Albo też w ferworze emocji nie zauważyła, że obiła drzwiami inne auto. W każdym razie odpisała:
"Myślałam, że nikt tego nie zobaczy. Kocham Was".
Swoją drogą, pomysł zamieszczania filmiku w internecie z nadzieją, że nikt nie zobaczy, wydaje się ciekawy i nowatorski. Zwłaszcza w przypadku Klaudii.
Zobacz też:
Halejcio odwołała ślub z milionerem. Potrzebowała czasu
Burza na profilu Klaudii Halejcio. Poszło o pieniądze. "Bo co?"








