Klaudia Halejcio okradziona w Paryżu: „Zniknęło nam kilka tysięcy złotych”
Klaudia Halejcio (31 l.) postanowiła wyjechać na walentynki do Paryża. Stolica miłości nie przywitała jednak zbyt ciepło aktorki. Najpierw narzekała na niesmaczne jedzenia, a potem okazało się, że ją okradli. Z hotelowego pokoju zniknęło kilka tysięcy!
Klaudia Halejcio nie stroni od luksusów. Na swoim Instagramie chętnie chwali się wystawnym życiem i przepychem. Jakiś czas temu pochwaliła się nawet, że wraz z ukochanym kupili dom! Jeden z tabloidów obliczył, że kosztował aż 9 milinów złotych.
Tym razem wraz ze swoim ukochanym postanowiła wyjechać na romantyczny wyjazd do Paryża. Stolica Francji, uchodząca za stolicę zakochanych, nie do końca jednak sprostała ich oczekiwaniom. Zakochani nie zamierzali się ograniczać: byli w Luwrze, pod Łukiem Triumfalnym, w kabarecie Le Crazy Horse i stołowali się w paryskich restauracjach.
Okazało się, że jeden z wykwintnych lokali ją rozczarował. Klaudia miała zastrzeżenia do jakości potraw: "Okropna kawa, niesmaczna czekolada, mrożone makaroniki, drogo"- pisała na Instagramie.
Wtedy nie wiedziała jeszcze, że najgorsze dopiero nadejdzie. Halejcio poinformowała właśnie na Instagramie, że została okradziona!
Klaudia opowiedziała, że pierwszego dnia ukradziono im euro, jednak para nie podejrzewała, że to złodziej - bo Klaudia założyła, że jej luby Oskar przez swoje roztrzepanie zawieruszył pieniądze. Niestety kolejnego dnia zniknęło już kilka tysięcy. Złodziej nie połasił się jednak na złotówki.
Ten stan rzeczy nie trwał jednak zbyt długo, bo trzeciego dnia - zniknęły również polskie pieniądze. Aktorka wyjaśniła, dlaczego pomimo wcześniejszych kradzieży nie zdecydowali się na zabranie pieniędzy.
Halejcio i Oskar od razu postanowili działać i zgłosili całą sprawę menadżerowi hotelu, który... niespecjalnie przejął się całym zamieszaniem.
Klaudia przyznała, że chcieli załatwić sprawę dość spokojnie, bez zbędnych komplikacji. Niestety nie było to możliwe, więc para finalnie udała się na posterunek i tak przy pomocy tłumacza języka francuskiego - złożyła zeznania.
Sytuacja, na razie nie rozwija się po myśli Halejcio, bo wyjawiła, że służby i osoby w hotelu niespecjalnie przejmują się ich problemem - wciąż nie udostępniono im zapisu z kamer.
Halejcio do całej sprawy starała się podejść w żartobliwy sposób i na Instagramie opublikowała serię zdjęć, na których przypomina obserwatorom, że "zostali w Paryżu bez kasy"
Zobacz też:
Halejcio zdradza swój sekret. Dzięki temu dorobiła się majątku!
Klaudia Halejcio niezadowolona z walentynek w Paryżu. Co poszło nie tak?
Koronawirus w Polsce. Waldemar Kraska ujawnił dane z 15 lutego
Koronawirus w Polsce. Ile nowych przypadków? Dane Ministerstwa Zdrowia, wtorek, 15 lutego