Reklama
Reklama

Klaudia Halejcio otwiera się na temat ślubu. Zdradziła kluczowy szczegół

Choć Klaudia Halejcio to aktywna zawodowo aktorka, na co dzień jest też popularną instagramerką. Na swoim koncie publikuje zazwyczaj humorystyczne filmiki, ale lubi też dzielić się chwilami z prywatnego życia. Ostatnio zapowiedziała, że będzie publikować na platformie szczegóły z przygotowań do ślubu z ukochanym. Przy tej okazji poruszyła ważną ślubną kwestię, która wywołała spore poruszenie, kiedy wspomniała o niej we wspólnym wywiadzie z narzeczonym dla Żurnalisty.

Klaudia Halejcio bierze ślub

Klaudia Halejcio i Oskar Wojciechowski są parą od 2020 roku. Poznali się na imprezie w 2020 roku i niedługo później zakochali się w sobie i od tej pory są nierozłączni. Choć Oskar podkochiwał się ponoć w Klaudii na długo przed ich pierwszym spotkaniem, kiedy grała jeszcze w serialu "Pierwsza miłość". W 2021 roku powitali na świecie pierwsze dziecko, córeczkę Nel. Wiosną 3023 roku Halejcio i Wojciechowski ogłosili zaręczyny. Teraz para planuje ślub. Aktorka zakomunikowała swoim obserwujących w mediach społecznościowych, że będzie się dzielić przygotowaniami do tego wielkiego dnia, ale na innych zasadach niż dotychczas. Chce otworzyć kanał na YouTube'ie. Zdradziła też pewien szczegół, który od dawna spędzał sen z powiek fanom. 

Reklama


Halejcio zdradza kluczową informację

Klaudia Halejcio zorganizowała ostatnio na Instagramie serię pytań i odpowiedzi. Fani mogli pytać o wszystko. Nic więc dziwnego, że spytali, czy aktorka przyjmie nazwisko ukochanego. Wszystko dlatego, że gdy ostatnio para gościła w podkaście Żurnalisty, okazało się, że nie są zgodni w tej kwestii. Oskar był wyraźnie zmieszany, gdy poruszono ten temat, dlatego aktorka postanowiła się wytłumaczyć. Wyjaśniła, że bardzo długo pracowała na swoją obecną pozycję na rynku i jest kojarzona ze swoim panieńskim nazwiskiem. Nie widzi dlatego powodu, by je zmieniać. Ostatnio doszło jednak do sytuacji, która skłoniła ją do rozważań.

CZYTAJ TEŻ: Wyszła na jaw prawda ws. kariery Blanki. Teraz już wszystko jasne

Chodzi o niedawny zagraniczny wyjazd pary. Ponieważ Nela nosi nazwisko taty, a nie Klaudii, straż celna prosiła aktorkę o okazanie aktu urodzenia dziecka. Instagramerka nie miała go przy sobie. Choć wszystko dobrze się skończyło, zajście zmusiło kobietę do przemyśleń. Kiedy więc fani zaczęli pytać o kwestię nazwiska w trakcie serii pytań i odpowiedzi, przyznała, że może jednak będzie miała inną godność.

"Po sytuacjach, które wydarzyły się na lotnisku, coraz bardziej się nad tym zastanawiam, ale zmienić na pewno nie. Może dodam sobie dodatkowe, ale decyzja jeszcze nie zapadła. Zaproponowałam Oskarowi, żeby przyjął moje nazwisko" - napisała.

ZOBACZ TEŻ:

Nietypowa oprawa na ślubie Halejcio. Czegoś takiego nikt jeszcze nie zrobił

Wielka afera z Halejcio. Była pewna swego, a tu takie zdarzenie

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Klaudia Halejcio | Oskar Wojciechowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama