Klaudia Halejcio wyjawiła, że jest macochą! Zdradziła kulisy relacji z pasierbicą [POMPONIK EXCLUSIVE]
Klaudia Halejcio dopiero co pochwaliła się okazałym pierścionkiem zaręczynowym, wyznając jaka jest szczęśliwa. Gwiazda i jej partner są rodzicami niespełna dwuletniej córeczki Nel, ale – jak się okazuje – w ich życiu jest także druga pociecha, która jest córką jej męża z poprzedniego związku. W rozmowie z nami Klaudia Halejcio opowiedziała o kulisach bycia macochą.
Klaudia Halejcio w czwartkowy wieczór poinformowała na Instagramie o swoich zaręczynach. Gwiazda pokazała pierścionek, który wygląda niezwykle okazale, a na drugiej fotce widać, że w jej oku kręci się łza. Nic dziwnego, w końcu w takim momencie trudno się nie wzruszyć.
"Najlepsze co może Ci się w życiu przytrafić to spotkać osobę, która ma tak samo nie po kolei w głowie jak Ty. Możecie wreszcie wszystko razem robić nie po kolei. Prawidłowa kolejność powinna być taka: Ślub- wspólne mieszkanie - dziecko:) My robimy dokładnie odwrotnie! Będzie ślub!" - napisała.
Znając zamiłowanie Klaudii Halejcio do pięknych dekoracji i celebrowania różnych wydarzeń w sposób doniosły, można się spodziewać, że wesele będzie urządzone w stylu glamour, a goście na długo zapamiętają tę uroczystość.
Mężczyzną, który tak uszczęśliwił Klaudię Halejcio, jest niejaki Oskar. Wielokrotnie mogliśmy oglądać go na zdjęciach, a także relacjach na Instagramie. Para chętnie pokazuje się razem w sieci, jednak na imprezy branżowe aktorka woli chodzić sama.
Halejcio i jej narzeczony półtora roku temu zostali rodzicami małej Nel, którą także często możemy oglądać na instastory u gwiazdy. Kiedy jakiś czas temu wybrali się wspólnie na Malediwy, nie sposób było nie zauważyć, że w wyjeździe towarzyszy im nie tylko Nel, ale także druga, nieco starsza od ich wspólnej córki dziewczynka. Fani początkowo myśleli, że to pociecha siostry Klaudii Halejcio, jednak inne osoby przekonywały, że to nie ona.
Nasz reporter postanowił zapytać wprost, czy Klaudia Halejcio jest macochą i odpowiedziała twierdząco. W rozmowie z nami gwiazda zdradziła kulisy tej sytuacji.
"To nigdy nie jest taka super prosta sytuacja i mi się wydaje, że do takiej roli trzeba bardzo dojrzeć. Przyszedł taki moment w moim życiu, że ja stwierdziłam, że jestem na to gotowa. Mam mnóstwo miłości w sobie, kocham swojego partnera i jeśli on ma córkę, która jest dla niego ważna, to ona musi być tak samo dla mnie bardzo ważna. Szczerze przyznam, że odnalazłam się w tej roli, bo zawsze bardzo lubiłam dzieci i nie sprawiło mi to żadnej trudności" - wyznała, dodając, że "relacja jest tam bardzo ułożona".
Klaudia Halejcio dodała również, że jej córka Nel jest wręcz zakochana w swojej siostrze, dlatego nie ma problemu, gdy się widzą. "To są najlepsze przyjaciółki" - powiedziała nam.
Wyznała również, że córka jej partnera jest przyzwyczajona do sytuacji, że jej rodzice nie są razem, gdyż rozstali się jeszcze przed jej narodzinami. "Nigdy nikt jej niczego nie zabrał".
"Dałam jej tyle miłości, żeby ona mogła poczuć się w naszym domu tak samo dobrze i dziewczynki traktuję tak samo równo, dlatego one mają tak wspaniałą relację. Jedna za drugą tęskni, jak ich nie ma i to jest najpiękniejsze" - wyznała nam.
Skomentuj ten artykuł na Facebooku!
Zobacz też:
Hajcio na Wielkanoc pochwaliła się wnętrzami willi za 9 mln zł!
Klaudia Halejcio w rozmowie z Pomponikiem wyznała prawdę po latach! "Prawa były łamane"