Kłopoty programu "19:30". Nie jest tak dobrze jak za czasów "Wiadomości"
Najnowsze wyniki oglądalności nie napawają optymizmem w TVP. Na korytarzach przy Woronicza zapanowało wielkie poruszenie, po tym jak okazało się, że program "19:30" nie może konkurować z oglądalnością dawnych "Wiadomości".
Program "19:30" zagościł na stałe w ramówce TVP 21 grudnia. Zastąpił on emitowane do tej pory jako główny program informacyjny telewizji publicznej "Wiadomości". Zmieniła się nie tylko nazwa, program przeszedł prawdziwą rewolucje. Pojawili się nowi prowadzący i dziennikarze, zmianie uległa także oprawa graficzna formatu.
Jak się jednak okazuje, te zmiany nie przypadły do gustu wszystkim widzom TVP. Wskazywać mogą na to najnowsze wyniki oglądalności, które nie napawają optymizmem nowych włodarzy na Woronicza.
Zgodnie z danymi Nielsen Audience Measurement, do których dotarł portal Wirtualne Media, średnia widownia "19.30" na antenach TVP1 i TVP Polonia od 29 grudnia ub. r. do 14 stycznia br. wyniosła 2,10 mln osób. Te liczby przekładały się na 16,15 proc. udziału stacji w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów. Dla porównania, do 26 grudnia 2023 r. widownia "Wiadomości" na TVP1, TVP Info i TVP Polonia wyniosła 2,74 mln osób.
Natomiast średnia oglądalność konkurencyjnych "Faktów" pokazywanych w okresie od 29 grudnia ub.r. do 14 stycznia br. w TVN i TVN24 BiS (o 19.00) była na wyższym poziomie niż "19.30" — wyniosła 2,92 mln widzów.
Czy to tylko chwilowa zadyszka na początek i program jeszcze złapie wiatr w żagle? A może jednak stały trend.
Zobacz też:
Odeszła z TVP w aurze wielkiego skandalu. Teraz mówi o "niezależnym dziennikarstwie"
Skandaliczne zachowanie Brzozowskiego na antenie TVP. Widzowie mu tego nie wybaczą
Koniec Bizancjum w TVP? Ujawniono zarobki nowych pracowników TVP