Kłótnia w finale "Rolnik szuka żony". Widzowie oburzeni. Żądają wyjaśnienia afery
W finałowym odcinku "Rolnik szuka żony" rolnicy ponownie spotkali się ze swoimi kandydatkami. Mateusz stanął twarzą w twarz z Martyną, Karoliną i Zuzanną. Dwu pierwszym dziewczynom zarzucił, że w bardzo nieprzyjemny sposób obgadywały jego rodziców. Martyna ostro zaprzeczyła tym oskarżeniom. Jaka jest prawda?
Dziewiąty sezon "Rolnik szuka żony" okazał się rekordowy. Aż czworo uczestników z pięciu znalazło miłość w programie! Klaudia jest z Valentynem, Tomek z Kasią, Tomasz R. z Justyną, a Michał z Adrianną. Co więcej, podczas kręcenia finałowego odcinka w Kazimierzu Dolnym odrzucony kandydat Klaudii zbliżył się do Zuzanny jednej z kandydatek Mateusza i są teraz w związku.
Nie wszystko jednak układa się sielankowo. 27 listopada TVP wyemitowała ostatni odcinek 9. edycji show "Rolnik szuka żony". Uczestnicy programu ponownie spotkali się ze swoimi kandydatami i kandydatkami. W wielu przypadkach padły słowa, które wyjaśniły i załagodziły pewne niesnaski i niedopowiedziane sytuacje między bohaterami programu. Tak na przykład było w przypadku Tomka i Zuzi, którzy wyjaśnili swoje zerwanie i nie czują do siebie urazy. Podobnie kandydatki Tomasza R. i Michała życzyły rolnikom szczęścia w związkach, które zainicjowali w programie.
Zupełnie inaczej wyglądało spotkanie Mateusza z Martyną, Karoliną i Zuzanną. Mateusz odbył z dziewczynami kolejną trudną rozmowę.
Rolnik od początku show nie miał poparcia widzów. Na internetowych forach związanych z programem zarzucano rolnikowi, że ma wygórowane żądania co do swoich kandydatek, chce, by rywalizowały o jego względy i nie potrafi nawiązać z nimi bliskiej relacji. Ostatecznie Mateusz odesłał wszystkie kandydatki, zarzucając im nieszczerość i obgadywanie za plecami. W finałowym odcinku doszło do konfrontacji.
"Najbardziej mnie boli, że pisały między sobą i negatywnie to opisywały, a ja byłem w porządku. Mówiłem, co czuję i czego bym chciał" - przyznał rolnik przed kamerami.
Kandydatki zaprzeczały zarzutom Mateusza, który twierdził, że dostał od kogoś screeny ich rozmów.
"Dla mnie niezrozumiane były screeny wiadomości, których nikt z nas nie widział i do końca nie rozumiemy z dziewczynami, która z nas to zrobiła" - stwierdziła Martyna.
Zuzanna również była rozgoryczona oskarżeniami bez żadnych dowodów.
"Jak dla mnie to jest coś wymyślonego. Pierwszy był zarzut, że to ja, później, że to jakaś uczestniczka, teraz znowu słyszę, że nie wiadomo kto. Jak ja mam się czuć, że coś zarzucono mi, czego nie zrobiłam" - mówiła oburzona.
Mateusz wówczas powiedział o bolesnym dla niego obgadywaniu rodziców.
"Przede wszystkim, że tak powiem, obgadywanie mnie odnoście gospodarstwa i moich rodziców nie było na miejscu. Ja o sobie krytykę zniosę, ale na temat moich rodziców... - tłumaczył Mateusz.
Jedna z kandydatek przerwała mu, mówiąc, że o rodzicach rolnika miały dobre zdanie. Poza tym dodała, że uważa te oskarżenia za wyssane z palca, a na dowód może pokazać swój telefon.
Marta Manowska przysłuchowałą się tej rozmowie i nagle zapytała, "czy to do czegoś zmierza", "coś sobie tłumaczycie, coś czyścicie?", "czy jest w tym szczerość"? Mateusz wówczas oznajmił, że nie chce dalej ciągnąć tego tematu.
Widzowie są zbulwersowani tym co zaszło w finałowym odcinku. jedni popierają decyzję Mateusza, ale inni żądają wyjasnienia sprawy. Podejrzewają, że ktoś kłamie, albo kandydatki, albo rolnik. Powstało już wiele teorii spiskowych na ten temat i fani programu domagają się, by sprawa została wyjaśniona, a Mateusz pokazał dowody.
Myślicie, że dowiemy się, kto mówi prawdę?
Zobacz też:
"Rolnik szuka żony" mierzy się z falą krytyki. Padły poważne oskarżenia
"Rolnik szuka żony 9". Mateusz wyrzucił obie kandydatki. To jego koniec w programie. "Ciężko mi się rozstać"
"Rolnik szuka żony 9": Spore rozczarowanie! Co stanie się w 10. odcinku?
