Kochanka Beckhama zagotowała się ze złości. Wywołała aferę po premierze dokumentu Netflixa
O kryzysie w małżeństwie Victorii i Davida Beckhamów media rozpisywały się miesiącami, sugerując, że piłkarz zdradził ukochaną. Choć wszystko miało miejsce jakiś czas temu, para usilnie powstrzymywała się od komentowania sprawy na forum i starała się przepracować trudne chwile w domowym zaciszu. W najnowszym dokumencie Netflixa małżonkowie po raz pierwszy publicznie odnieśli się do zarzutów i zaprezentowali swoją wersję wydarzeń. Uderzyli w kochankę gwiazdora i spotkali się z ostrym odzewem.
Victoria i David Beckhamowie po dwudziestu latach milczenia postanowili publicznie opowiedzieć o trudnym doświadczeniu, które zdołali przepracować jako małżeństwo. Swego czasu piłkarz dopuścił się zdrady, która była bolesnym ciosem zadanym jego wiernej ukochanej. W najnowszym dokumencie Netflixa para bez skrupułów opowiedziała o kryzysie. Victoria nie kryła żalu:
"To był najtrudniejszy okres. Wtedy wydawało się, że świat jest przeciwko nam. Ale szczerze mówiąc, sami byliśmy przeciwko sobie, o to chodzi. Wiesz, przed przeprowadzką do Madrytu czasami wydawało mi się, że David i ja byliśmy przeciwko wszystkim na świecie. Potem połączyliśmy się i mieliśmy siebie" - wyjawiła przed kamerą.
Ukochana Beckhama nie ukrywała, że złościła się na Davida za to, co zrobił. "A kiedy poleciał do Hiszpanii, znaleźliśmy się osobno. To jest smutne. Nie znajduję słów, żeby opisać, jak bardzo było to trudne i jak na mnie to wpłynęło. To było straszne. Absolutny cyrk. Wszyscy uwielbiają, gdy cyrk przyjeżdża do miasta, prawda? Czy obraziłam się na męża? Szczerze mówiąc, tak. To największe nieszczęście w moim życiu" - dodała.
Sam David Beckham wcale nie czuł się pewnie, rozmawiając na temat własnej porażki. Zapytany przez reżysera Fishera Stevensa, jak udało mu się na nowo posklejać swoją relację z żoną i tym samym uratować małżeństwo we łzach wyznał prawdę.
"Nie wiem, nie wiem, nie wiem, jak nam się to udało, szczerze mówiąc" - wyznał Beckham.
Rebecca Loos, z którą Beckham zdradził Victorię, niedługo po premierze filmu spotkała się z ogromnym hejtem w sieci. Wówczas wielu internautów zarzucało jej, jakoby to ona sama skrzywdziła Victorię, odsuwając zupełnie winę od jej niewiernego partnera.
Ostra krytyka skłoniła ją do zabrania głosu w sprawie romansu, w który wdała się przed laty. Jak zauważyła, wiele osób zdążyło się nabrać na PR-owe zagrywki celebryty.
"David dał się poznać jako biedactwo. Musi w końcu wziąć na siebie odpowiedzialność. Niech mówi, co chce. Rozumiem, że musi zachować swój wizerunek. Ale on sprawia, że wygląda na ofiarę, a ja na kłamcę, jakbym wszystko to zmyśliła, co sugeruje, że to właśnie ja sprawiłam, że Victoria cierpiała" - wyznała.
Podkreśliła, że nie czuje się dobrze, że całą winę za tamte wydarzenia zrzucono na nią, choć mężczyzna jest w tym przypadku tak samo winny. "Gdyby chciał wspomnieć ten moment i to, jak trudny był, mógłby powiedzieć: "Nie jestem z tego dumny". Skarżył się jednak, że nie podoba mu się sposób, w jaki cierpiała jego żona. To mnie oburzyło. Ponieważ to on spowodował cierpienie. Ale on celowo wszystko zaaranżował tak, że wydawało się, że to ja jestem winna, a on nie miał z tym nic wspólnego. Długo zastanawiałam się, czy powinnam o tym wszystkim rozmawiać. Ale gdybym milczała, wszyscy nazwaliby mnie kłamcą, która rozpowszechnia te wszystkie plotki"
Na koniec podkreśliła, że rozgrzebywanie starych ran, na które pozwolili sobie Beckhamowie, wpływa na jej jakość życia. Nie chce, by jej rodzina, a zwłaszcza najmłodsi członkowie, natknęli się na podobny materiał, narażając się na słuchanie pomówień na jej temat.
"Ja też mam rodzinę, dzieci. Mają też Google, mogą obejrzeć dokument. Chcę, żeby wiedziały, że ich matka była na tyle odważna, aby przeciwstawić się Beckhamom i stanąć w obronie prawdy" - cytuje jej wypowiedź "Daily Mail".
Zobacz też:
To ona przed laty była kochanką Davida Beckhama? Na jaw wychodzą nowe fakty
Victoria Beckham i David Beckham świętują 24. rocznicę małżeństwa. Filmik z wesela hitem internetu