Kolejna aktorka odejdzie z "Klanu"? Żółkowska nie pozostawia wątpliwości
Od kilku tygodni serial "Klan" jest na ustach publiczności, a to za sprawą zaskakującej decyzji Barbary Bursztynowicz, która odeszła z produkcji. Fani zaczęli się martwić, że jej śladem z obsady będzie chciało odejść więcej znanych i lubianych artystów. Głos w sprawie dalszej pracy zabrała Joanna Żółkowska!
Joanna Żółkowska na przestrzeni lat występowała w różnych produkcjach, a swoim talentem zapracowała sobie na uznanie w środowisku artystycznym, a także wśród fanów rodzimych produkcji.
Aktorka od lat występowała także na deskach teatralnych, jednak najwięcej widzów kojarzy ją z serialu "Klan", gdzie od 1997 roku wciela się w postać Anny Surmacz-Koziełło.
Nie da się ukryć, że poprzez ostatnie wydarzenia związane z produkcją oraz odejście z telenoweli Barbary Bursztynowicz duża część fanów sagi o Lubiczach zastanawia się, czy również inne aktorki związane z formatem nie będą chciały zrezygnować z występowania.
Głos w sprawie zabrała Żółkowska. Oto jakie ma stanowisko.
Joanna Żółkowska z "Klanem" związana jest niemalże od 30 lat i jak sama przyznała, rola, którą gra, miała być epizodyczna, jednak tak przypadła do gustu widzom, że wątek Anny Surmacz został rozwinięty.
Artystka dodała, że do obsady "wkręciła" ją córka, Paulina Holtz, która związana jest z telenowelą od początku.
"Moja córka Paulina, która pojawiła się tam wcześniej, przyniosła mi pewnego dnia rólkę do zagrania i tak ją odegrałam, że przypadła do serca wszystkim, a ja zostałam w tym popularnym i lubianym serialu do dziś" - przyznała w rozmowie z gazetą "Świat i ludzie".
W tej samej rozmowie gwiazda formatu przyznała, że do dziś uwielbia pojawiać się na planie "Klanu" i odgrywać Annę Surmacz, dlatego na ten moment wątpliwe jest, aby zrezygnowała z pracy.
"Losy bohaterów wciągnęły Polaków, a ja przychodzę na plan "Klanu" z wielką przyjemnością" - dodała, uspakajając tym fanów, którzy obawiali się, że z telenoweli odejdzie więcej aktorów.
Przeczytajcie również:
Przed śmiercią usunęła się w cień. Nikt nie wiedział, przez co przechodzi
Rola w "Klanie" zapewniła jej rozpoznawalność. Dziś jest na to "absolutnie" zirytowana