Kolejna znacząca decyzja Jerzego Stuhra. Dopiero co mówili o końcu kariery, a tu takie wieści
Jerzy Stuhr dopiero co ogłaszał, że kończy karierę sceniczną, a już wiadomo, że nieco złamał się pod wpływem pozytywnego odbioru widzów. Nie zamyka przed sobą niektórych aktorskich ścieżek, a do tego rozpoczyna prace nad nowym, niespodziewanym projektem. Oto szczegóły.
Znany aktor teatralny i filmowy - Jerzy Stuhr wzbudził niemałe zamieszanie, gdy pod koniec lutego ogłosił, że już nie wyjdzie na deski, by zachwycić swoim talentem. Aktor zwracał uwagę m.in. na trudności fizyczne związane z graniem wymagających ról.
"Już chyba nie wyjdę na scenę. Tak w pełni. Kończę też z uczeniem aktorów. Już za stary jestem na działalność pedagogiczną" - zacytował jego słowa "Super Express".
Jak do tego doszło? Kiedy w ubiegłym roku Stuhr potwierdził nawrót choroby nowotoworowej stało się oczywiste, że aktor będzie walczył i na tym skupi swoją uwagę. To oznaczało rezygnację z projektów i odpoczynek. Ostatecznie postanowił na całkowite odpuszczenie aktorstwa teatralnego.
Jak donosi "Życie na gorąco" aktor mimo to nadal jest otwarty na współprace filmowe. Ponadto widzowie mają jeszcze okazje, by pożegnać się ze sceniczną karierą znanego 76-latka. Choć bilety na najbliższe spektakle są już wyprzedane, wielu wiernych fanów będzie miało okazję podziwiać finał jego kariery.
Ogromnym komplementem dla Jerzego Stuhra są reakcje odbiorców. Niektórzy z nich (w tym wiele sław) nadal nie dowierzają w to, co powiedział.
"Pan Jerzy różne rzeczy mówi codziennie, ja bym mu nie wierzył, a jeżeli już, to byłaby wielka szkoda" - przyznał 55-letni Jacek Braciak w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle.
Sam Stuhr jednak zapewnia, że decyzja jest nieodwołalna.
"Teatr, który kocham i uczenie młodych, co jeszcze bardziej kochałem, to już chyba czas zakończyć" - przekazał oficjalnie we wspomnianej wyżej rozmowie.
W rozmowie z Katarzyną Janowską w "Rezerwacji" zapowiedział za to, że po zakończeniu tego etapu życia skupi się na innym projekcie. Chodzi o autorską książkę, w której chce opowiedzieć o niesławnej kolizji ze swojej perspektywy:
"Tydzień temu Wydawnictwo Literackie już się zgodziło, wszystko jest podpisane, na wiosnę będzie książka i tam wszystko chcę powiedzieć. Mam taką naturę: proszę mnie ukarać, ale dać mi już spokój. Nic nikomu się nie stało. To już za mną na szczęście, te wszystkie wyroki, podsumowania".
Kultowemu aktorowi sprawa wciąż wyraźnie ciąży na sercu, bo wracał już do niej wielokrotnie w różnych wywiadach. Mimo to decyzja o wydaniu wyjaśnienia w formie książki może nieco dziwić, gdyż poprzednie tłumaczenia Stuhra zostały przez wielu odebrane jako skandaliczne.
Czytaj też:
Maciej Stuhr pilnie przekazał niepokojące wieści o ojcu. "Traci kontakt z rzeczywistością"
Tajemnicza córka Stuhra przemówiła. Takiego wyznania mało kto po niej oczekiwał
