Kolejne gorzkie wyznanie Julii Wieniawy. Tym razem się przyznała. I to po tylu latach
Julia Wieniawa należy do grona gwiazd, które od dawna wzbudzają bardzo silne emocje. Wszystko dlatego, że ma zaledwie 25 lat, a dorobiła się ogromnego majątku i zagrała w wielu znanych produkcjach. Na dodatek Julia śpiewa, a jej ostatnia piosenka "Kocham" podbija listy przebojów. Niestety, mimo to w jej życiu i tak znalazło się miejsce na kilka kompleksów...
Julia Wieniawa gościła na kanale "Polecony z WWA" u Sandrine Meunier, gdzie opowiedziała o przykrych komentarzach na temat swojego wyglądu. Przy okazji nawiązała do swojej najnowszej piosenki - "Kocham".
"Dla mnie ten utwór jest autoterapeutyczny i specjalnie w klipie pokazuje ciało oraz twarz ze strony, z której nigdy nie pokazywałam. Staram się akceptować w pełni. Jest to praca, którą wykonuje się całe życie. Myślę, że teraz jestem w punkcie pełnej akceptacji siebie, zarówno tych wad, jak i zalet. Od trzynastego roku życia byłam na świeczniku. Kiedyś nie miałam kompleksów" - opowiadała.
Julia podkreśliła, że zmagania z kompleksami rozpoczęła niedługo po tym, gdy pojawia się w mediach.
"Zaczęłam je mieć, dostrzegać, kiedy pierwszy raz pojawiłam się w mediach i ludzie zaczęli pisać: "Ma krzywy nos (...)" albo, że usta takie, a nie takie. Niska, mały biust. Non stop mi się coś wytykało, więc pracę nad akceptacją siebie zaczęłam wtedy" - zwierzała się.
Wieniawa dodała, że dziś wychodzi z innego założenia. Wie, że trudno jest dogodzić wszystkim.
"Na początku były to tylko kompleksy, potem chęć jakiejś zmiany. A może rzeczywiście powinnam sobie nos zrobić, a może coś tam. Potem zrozumiałam, że i tak nigdy nie dogodzę wszystkim. Jak zrobię nos, to będzie, że mam zrobiony i tak dalej" - kontynuowała.
Wieniawa w ostatnim czasie zaskakuje szczerością - i to na wielu polach. Nie tak dawno opowiadała, że nie czuje satysfakcji ze swojego życia uczuciowego.
"Nadal nie jestem usatysfakcjonowana z tego, jak wygląda moje życie prywatne, ale liczę, że to się to zmieni. Wierzę w prawdziwą miłość: ona może zdarzyć się parę razy i może mieć różne oblicza, może wyglądać inaczej za każdym razem" - wyjawiła w rozmowie z ShowNews.
Następnie dała do zrozumienia, że coraz trudniej jej uwierzyć w prawdziwą i naiwną miłość.
"Nie ukrywam, że im starsza jestem, tym ciężej wierzyć mi w taką naiwną miłość, pierwszą. Za każdym razem coraz bardziej się analizuje, kalkuluje, co jest smutne. Staram się tego nie robić, ale chyba dorosłość tak wygląda" - gorzko podsumowała temat.
Czytaj też:
Tuż przed ogłoszeniem rozwodu Wieniawa odezwała się do Kubickiej. Tak ją wsparła
Julia Wieniawa znienacka potwierdziła doniesienia. To jedno ją przerasta
Wieści ws. Wieniawy to nie były tylko plotki. Nagle otwarcie wyznała o miłości