Kolejne wyznanie ws. śmierci znanego stylisty gwiazd. Nie mogła o tym milczeć
Bliscy przyjaciele ze smutkiem wspominają zmarłego stylistę gwiazd, Grzegorza Blocha. Mężczyzna 2 lipca skończyłby 54 lata. Niestety, ekspert odszedł zupełnie niespodziewanie i pozostawił po sobie ogromną pustkę. Teraz ze wzruszeniem opisuje go m.in. najbliższa przyjaciółka. Kobieta nie ukrywa prawdy o wieloletniej relacji...
Nie żyje Grzegorz Bloch. Stylista gwiazd zmarł niespodziewanie - w wieku zaledwie 53 lat. Mężczyzna przez blisko 30 lat ubierał gwiazdy, w tym Agatę Młynarską. Dziennikarka już zabrała głos w sieci. Nie ukrywała, że ekspert był jej bliskim przyjacielem.
"Twoje życie było gotowym scenariuszem na film. Mówiłeś o sobie "chłopak z lasu", który podbił wielki świat. Pokazy mody w Paryżu, sesje okładkowe z największymi gwiazdami, a ty zawsze skromny i radosny. Nigdy mnie nie zawiodłeś. Grzesiu, co ja mam teraz zrobić? Kto zawiezie nas wesołym autobusem do Krakowa na nagrania, zamówi nam jedzenie, ogarnie miliard toreb, wieszaków, pudeł... i będzie opowiadał niekończące się historie. Grzesiu, kiedy umiera przyjaciel, umiera kawałek nas. Spotkamy się po drugiej stronie tęczy" - opisywała ze wzruszeniem.
Nie tylko Agata Młynarska postanowiła opisać swoje emocje. Poruszający komunikat udostępniła także bliska przyjaciółka Grzegorza, również stylistka i charakteryzatorka - Ewa Gil. Jej słowa bardzo poruszyły fanów i bliskich eksperta, którzy nadal czekają na informacje na temat nagłego odejścia. Jak ustaliła Plejada, sekcja zwłok stylisty wykazała m.in. "masywne zmiany w płucach", jednak trzeba czekać na dalszą analizę wyników, która pozwoli na dokładnie ustalenie przyczyny zgonu.
"Dziś są Twoje urodziny kochany, a mi przyszło się z Tobą żegnać. Znamy się od dzieciństwa, ale nasza wspólna celebracja trwała 30 lat. Bardzo tęsknię za naszym śmiechem, wygłupami i szaleństwami. Za naszymi rozmowami pełnymi szacunku i wyrozumiałości, za Twoim uśmiechem pełnym ciepła i miłości, za naszymi śpiewami do rana" - napisała przyjaciółka zmarłego.
W kolejnej części komunikatu dała do zrozumienia, ile zawdzięcza tej relacji. Widać, że pożegnanie przyjaciela złamało jej serce.
"(...) To, że maluję, to Twoja zasługa. Ty jako pierwszy zauważyłeś ten potencjał. Do zobaczenia ukochany, najdroższy przyjacielu, moja opoko, moja druga połówko. Tak wiele Ci zawdzięczam i po stokroć dziękuję za wszystko. Bardzo Cię kocham i zachowam w pamięci, w sercu obraz Twojej pięknej buzi. Spoczywaj w pokoju Kolusiu" - napisała Ewa.
Do wpisu dodała wspólne zdjęcia oraz ulubioną piosenkę Anny Jantar - "Ktoś między nami".
Czytaj też:
Anna Korcz żegna bliską osobę. Fani ślą kondolencje pod wzruszającym postem aktorki
Nagle na wizji przekazano bardzo smutne wieści. Nie żyje ważna postać w TVP