Kolejne zamieszanie w TVN. Pracownicy domagali się podwyżek. Jest odpowiedź stacji
Kilka tygodni temu członkowie Związkowej Alternatywy Związku Zawodowego Pracowników TVN przedstawili zarządowi stacji postulaty dotyczące podwyżek i unormowania godzin pracy. Niedawno związkowcy doczekali się odpowiedzi na swoje pytania. Wygląda na to, że działacze nie będą mieli powodów do zadowolenia...
Kilka ostatnich miesięcy to czas dużych zmian w telewizji TVN. Wszystko zaczęło się od zwolnień we flagowym programie stacji, czyli porannym paśmie "Dzień Dobry TVN", który przeszedł gruntowną przemianę.
Ku ogromnemu zaskoczeniu fanów śniadaniówki z formatem pożegnali się wieloletni prowadzący: Anna Kalczyńska, Agnieszka Woźniak-Starak i Andrzej Sołtysik, a także Małgorzata Rozenek-Majdan i Małgorzata Ohme.
Na tym jednak się nie skończyło. Personalne roszady były zaledwie początkiem rewolucji - śniadaniówka otrzymała także nową porę emisji i... nowe studio.
Teraz okazuje się, że to nie koniec problemów TVN-u. Jak informowały we wrześniu Wirtualne Media - członkowie Związkowej Alternatywy Związku Zawodowego Pracowników TVN zaczęli interweniować i przedstawili szefostwu stacji plan poprawy sytuacji pracowników.Chodziło nie tylko o podwyżki, ale także rezygnacje z tzw. umów śmieciowych i unormowanie godzin, w których odbywają się dyżury.
"Zarówno członkowie ZZPTVN, jak i niezrzeszeni chcą podwyżek wynagrodzeń jeszcze w tym roku, w wysokości średniej inflacji za ostatnie 12 miesięcy. Średnia inflacja liczona od września 2022 do września 2023 wyniosła ponad 14 procent" - tłumaczy w rozmowie z serwisem Tomasz Ozimkiewicz, przewodniczący związku.
TVN podjął już decyzję i wszystko wskazuje na to, że pracownicy nie będą mieli powodów do zadowolenia.
"Firma odpowiedziała na ten postulat, że nie jest w stanie udzielić wszystkim pracownikom podwyżki w tej wysokości. (...) podwyżki są rozpatrywane i będą - jak w ostatnich latach - w marcu" - przekazał Ozimkiewicz.
Czy na tym zakończy się cała afera? Wygląda na to, że związkowcy gotowi są do bardziej radykalnych kroków, jeżeli rozmowy z szefostwem TVN nie przyniosą zamierzonych skutków.
„Wiemy, że TVN to nie jest biedna firma. Ich kondycja finansowa jest dobra. Podwyżki powinny być co najmniej na poziomie średniej inflacji. Ale z tego co wiem od naszych związkowców z TVN-u pracodawca jak na razie nie za bardzo chce wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom. Mam nadzieję, że uda się jednak dogadać. W przeciwnym razie będziemy zmuszeni do akcji protestacyjnych” - wyjaśniał w rozmowie z Wirtualnymi Mediami Piotr Szumlewicz, szef Związkowej Alternatywy
Zobacz też:
"Milionerzy". Hubert Urbański ogłasza nowe zasady. Czy to pomoże graczom?
Robert Jałocha wygrał proces z TVN-em. Nie mają zamiaru niczego płacić
"Wiadomości" TVP z inną nazwą. Były gwiazdor "Faktów" odmówił współpracy