Sylwia Peretti w żałobie. Minął niemal rok od śmierci syna
Sylwia Peretti nie ukrywa, że rok temu zmienił się cały jej świat. Gwiazda w lipcu straciła ukochanego syna. Od tamtego czasu regularnie publikuje smutne komunikaty, w których mówi o swojej żałobie. Wielu internautów ze współczuciem podchodzi do kobiety i stara się obdarzyć ją dobrym słowem. Niestety, nie jest to łatwe.Sylwia jest bardzo wdzięczna ludziom, lecz nie lubi wchodzić z nimi w dyskusje. Nie umożliwiła nawet komentowania swoich postów w mediach społecznościowych. Emocje woli uzewnętrzniać na grobie syna - gdzie zostawia symboliczne podarunki.
W ostatnim czasie na grobie Patryka pojawiła się rzeźba przedstawiająca matkę przytulającą syna, dwa symboliczne auta (które były ogromną pasją syna) oraz znicz z czarno-białym wizerunkiem Patryka.
Znajduje się na nim wzruszający napis: "Synek... Byłeś, jesteś i zawsze będziesz miłością mojego życia. Kocham Cię".
Sylwia Peretti odzyskuje siły? Mąż bardzo ją wspiera
Warto podkreślić, że im bliżej rocznicy odejścia syna, tym bardziej Sylwia odzyskuje siły - a przynajmniej wskazują na to fotografie, które udostępniają jej bliscy. Ostatnio mąż Peretti pokazał ukochaną podczas imprezy. Razem świętowali jego urodziny."Kiedy miałem kilkanaście lat, myślałem, że 40-letni ludzie są już starzy. Dzisiaj, mając 40 lat, czuję, że jeszcze dużo przede mną. A to dzięki tej kobiecie, która stoi obok mnie i, pomimo że sama dźwiga olbrzymi ciężar, zawsze jest wsparciem i opoką. Kocham cię najbardziej na świecie mój kwiatuszku" - mężczyzna przekazał na Instagramie. Tymi słowami zwrócił się bezpośrednio do żony.Pod postami ukochanego Sylwii można zostawiać komentarze, co chętnie wykorzystali poruszeni internauci. Zwrócili uwagę, że mimo uśmiechu na twarzy, nie wygląda ona tak, jak dawniej."Tak, oczywiście milo widzieć Sylwię... ale to nie jest ta sama Sylwia, jest zgaszona, bardzo to widać..." - napisał jeden z fanów pary.
Czytaj też:
Sylwia Peretti nadała ważny komunikat. Uznała, że ludzie powinni pamiętać
Czarno-białe nagranie na profilu Peretti. To, co przekazała, porusza serce
