Kolejny kryzys w "Fabryce Gwiazd"
Uczestnicy "Fabryki Gwiazd" boleśnie odczuwają obecność kamer 24 godziny na dobę. Co jakiś czas kolejna osoba przeżywa załamanie nerwowe...
Tym razem padło na Martynę Melosik. Dziewczyna przeżywa poważny kryzys, związany z utworem, jaki musi wykonać na najbliższej Gali "Fabryki Gwiazd" - "Jenny" Edyty Bartosiewicz.
Ambitna i pracowita Martyna przyjęła za punkt honoru wzorowe wykonanie tej piosenki. Szuka w sobie inspiracji, ale nie przychodzi jej to łatwo. Narzeka przede wszystkim na brak intymności, spokoju i wszechobecne kamery przeszkadzające jej w skupieniu się na ćwiczeniach.
Rzuca w stresie do kolegów: "Tu można epilepsji wewnętrznych dostać!". Prosi Piotrka Dymałę o szczerą rozmowę, ale ten zamiast ją pocieszyć, opowiada jej, jak jest przez nią źle traktowany od początku programu.
Jak się jednak okazuje, ambicja Martyny przynosi efekty. Na zajęciach wokalnych zachwyca swojego nauczyciela Janusza Szroma, który tak komentuje jej postępy: "Super! Aż mam ciarki."
Obecny przy próbie Piotrek Dymala rzuca z zazdrością: "Melosik, czarujesz... Utwór jak dla niej pisany, zresztą jak każdy..."