Reklama
Reklama

Kolejny skandal w TVP. Była gwiazda ujawnia niewiarygodne szczegóły. Tak potraktowali Bojarską-Ferenc

Mariola Bojarska-Ferenc (62 l.), uważająca się za prekursorkę fitnessu w Polsce, przez wiele lat była związana zawodowo z TVP2. Jak ujawnia w rozmowie z Plejadą, powody jej rozstania się z Telewizją Polską są szokujące. Aż trudno uwierzyć w to, co usłyszała od jednego z telewizyjnych decydentów.

Mariola Bojarska-Ferenc uchodzi za pierwszą instruktorkę fitness w Polsce. Karierę telewizyjną rozpoczęła jeszcze w latach 90, za sprawą prowadzonych wtedy w TVP2 programów „Studio urody” i „10 minut tylko dla siebie”. Następnie rozpoczęła współpracę z „Pytaniem na śniadanie”, dla którego przygotowywała materiały na temat zdrowego stylu życia

Mariola Bojarska-Ferenc wspomina rozstania z TVP

To właśnie Bojarskiej-Ferenc przypisuje się sprowadzenie do Polski pilatesu, zumby i callaneticsu. Nie wszyscy wiedzą jednak, że w trakcie swojej kariery w telewizji dwukrotnie traciła pracę:

Reklama

„Z TVP żegnałam się dwa razy. Za każdym razem, gdy władzę przejmował PiS. Nie mam pojęcia dlaczego. Może po prostu ludzie związani z tą partią nie lubią zdrowego stylu życia? (…) Choć brakuje mi pracy w telewizji, nie żałuję mojej decyzji. Dziś zrobiłabym dokładnie to samo” - wyznała w rozmowie z "Plejadą". 

Jak podkreśla Bojarska-Ferenc, od czasu swojego definitywnego pożegnania z telewizją publiczną, miga się od wizyt w „Pytaniu na śniadanie”, mimo wciąż ponawianego zaproszenia. Jak wyznała w najnowszym wywiadzie:

„Najpierw udawałam, że jestem zajęta. Pytałam, na kiedy chcą mnie zaprosić i mówiłam, że akurat tego dnia wyjeżdżam. Sytuacja się powtarzała, a oni nie orientowali się, o co chodzi. Nikt z pracowników nie wiedział, dlaczego odeszłam z TVP. W końcu stwierdziłam, że nie ma co owijać w bawełnę i wprost przyznałam, że nie chcę mieć z tymi ludźmi nic wspólnego”. 

Mariola Bojarska-Ferenc zarzuca TVP ageizm

Mariola Bojarska-Ferenc definitywnie pożegnała się z TVP w wieku 55 lat. Wtedy usłyszała od jednej z osób, zajmującej wysokie stanowisko w telewizji, opinię, którą zapadła jej w pamięć na zawsze. Takie słowa nigdy nie powinny były paść w środowisku pracy, a jednak tak się stało:

„Dowiedziałam się, że kiedy jeden z telewizyjnych decydentów został zapytany, dlaczego Bojarska-Ferenc nie ma swojego programu, powiedział: "Bo jest za stara". Byłam po pięćdziesiątce. Uważam, że żaden szef nie ma prawa zaglądać nikomu w metrykę. Trzeba zmienić stetryczałe myślenie o dojrzałości i zacząć być nowoczesnym w tym temacie. Warto zawalczyć o nowoczesne społeczeństwo. W końcu możemy żyć sto lat. Jeśli ktoś jest dobry w tym, co robi, to nikogo nie powinno obchodzić, z kim śpi, ile waży czy ile ma lat" - podkreśliła specjalistka od fitnessu. 

Jak daje do zrozumienia Bojarska-Ferenc, tzw. ageizm, czyli dyskryminacja ze względu na wiek, jest mocno zakorzeniony w mediach publicznych. 

Mariola Bojarska-Ferenc walczy z dyskryminacją

Po tym, gdy wyjawiła swoją niepochlebną opinię na temat osób, pracujących na Woronicza, młodszy od niej o 8 lat niegdysiejszy „młody wilk”, Jarosław Jakimowicz  wytknął jej wiek, obrażając przy okazji wszystkie dojrzałe kobiety w Polsce

Bojarska-Ferenc życzyła mu w rewanżu „dobrego końca”, dodając jednak, że osobiście wątpi w taki scenariusz. Tymczasem wyszło na jej, bo Jakimowicz rzeczywiście został latem tego roku zwolniony ze skutkiem natychmiastowym za nieprzyzwoite, jak napisano w oficjalnym uzasadnieniu, zachowanie. Teraz uważa, że padł ofiarą spisku.

Jak ujawnia Bojarska-Ferenc, nie tylko mężczyźni myślą w Polsce stereotypowo. Również kobiety wydają się nie mieć nic przeciwko dyskredytowaniu innych kobiet ze względu na wiek. Jak wyznała prekursorka fitnessu w Polsce:

"Pamiętam, że kiedyś jedna szefowa "Pytania na śniadanie" zapytała mnie, w jakim wieku jestem. Gdy jej odpowiedziałam, że niedawno świętowałam pięćdziesiątkę, przyznała: "Czyli zostało ci jeszcze dziesięć lat". Przepraszam bardzo, co to ma znaczyć? Kobieta dojrzała powinna zniknąć z życia publicznego i siedzieć w domu? To ageizm w czystej postaci, któremu mówię nie! Dojrzałość to wspaniałość". 

Zgadzacie się w tym z Mariolą Bojarską-Ferenc?

Zobacz też:

Jakimowicz przekroczył granicę? Tym razem naśmiewa się z... wieku dziennikarki. Tak mu odpowiedziała!

Mariola Bojarska-Ferenc szczerze o utracie pracy. "Nigdy mi się nie zdarzyło, żebym właziła komuś w te cztery litery"

Mariola Bojarska-Ferenc: Była prekursorką i boginią fitnessu! Ćwiczyły z nią tysiące Polaków

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy