Reklama
Reklama

Kolejny skandal ze Sławomirem Świerzyńskim. Miał zdradzić sekret na "stworzenie hitu"

Sławomir Świerzyński bez wątpienia jest jednym z najpopularniejszych muzyków disco polo w naszym kraju. Lider zespołu Bayer Full przez lata działalności wylansował wiele piosenek, które są chętnie słuchane do dziś. Nieoczekiwanie muzyk stał się bohaterem kolejnego skandalu. Tym razem poszło o "stworzenie hitu". Oto szczegóły.

Sławomir Świerzyński historia kariery

Sławomir Świerzyński od najmłodszych lat wiązał swoją przyszłość z estradą. Już jako 23-latek założył zespół Bayer Full, który z czasem zaczął się cieszyć coraz większą popularnością. Zespół wylansował takie piosenki jak "Blondyneczka" (sprawdź), "Moja muzyka" czy "Gdzie ta keja".

W trakcie swojej kariery Sławomir Swierzyński nie unikał skandali. Duże kontrowersje wywołało pojawienie się muzyka w programie "Debata Dnia", gdzie, jak podaje Plejada, nieoczekiwanie stwierdził, że dzisiaj nikt nie pamięta już zespołu Kult.

Reklama

"A kto by chciał ich płytę kupić? Kto pamięta taki zespół jak Kult, na litość boską?" - zastanawiał się Świerzyński.

Zupełnie inaczej muzyk przedstawiał w mediach karierę zespołu, którego jest liderem. Świerzyński ochoczo powtarzał, że Bayer Full ma miliony fanów wChinach.

"Dowiedzieli się o mnie, bo kiedy zacząłem się już uczyć chińskich piosenek, przyjechał do mnie TVN, to od razu to wychwycili i puszczali mnie w chińskiej telewizji. Że jest ktoś taki, kto zaczął śpiewać po chińsku" - mówił w rozmowie z I.pl

Szybko jednak okazało się, że te zapewnienia mają niewiele wspólnego z rzeczywistością i temat ucichł. Teraz o Świerzyńskim znowu jest głośno, a to za sprawą tego, że miał uczyć studentów "jak stworzyć hit".

Sławomir Świerzyński miał zdradzić "jak stworzyć hit"

Sławomir Świerzyński miał być w środę gościem w auli Uniwersytetu Warszawskiego. Muzyk miał być prelegentem, a podczas spotkania miał zdradzić studentom przepis na to, "jak stworzyć hit". Ta informacja okazała się w mediach społecznościowych organizatorów spotkania. Pod postem szybko zaroiło się od komentarzy, a czujni internauci przypomnieli kontrowersje krążące wokół Świerzyńskiego.

Do sprawy odniosła się już dr Anna Modzelewska, rzeczniczka prasowa Uniwersytetu Warszawskiego. 

"Uniwersytet Warszawski nie był i nie jest organizatorem spotkania ze Sławomirem Świerzyńskim, które miało odbyć się 12 czerwca. Jego organizatorami byli studenci z Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii UW, a wydarzenie miało odbyć się w pomieszczeniach administrowanych przez tę jednostkę" — zdradziła w rozmowie z Onetem.

Nieoczekiwanie poinformowała także o zaskakującej decyzji:

"Organizatorzy podjęli decyzję o odwołaniu spotkania" - powiedziała.

Sytuację skomentowała także organizatorka wydarzenia, jedna ze studentek Uniwersytetu Warszawskiego. Dziewczyna wystosowała już oficjalny komunikat:

"Planowane spotkanie nie miało celu promowania Pana Świerzyńskiego, jego działań, poglądów, czy samego gatunku muzycznego. (...) Jestem studentką, która opisuje fenomen popularności muzyki disco polo. Jaka jest rola mediów społecznościowych w promocji disco polo, jak ten gatunek osiągnął sukces i czy faktycznie można mówić o sukcesie najbardziej kontrowersyjnego gatunku muzycznego polskiej sceny. Wnioski zawarte w swojej pracy opieram na twardych danych" - tłumaczyła studentka.

Zobacz także:

Sławomir Świerzyński ma dużo młodszą żonę. Gdy ją poznał, miała 16 lat

Majątek Sławomira Świerzyńskiego zwala z nóg. Lider Bayer Full to posiadacz fortuny. Pławi się w luksusach

Jest milionerem, a narzeka na emeryturę. "Państwo robi sobie z nas żarty"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sławomir Świerzyński
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy