Koniec kariery Richardson?
Wszystko wskazuje na to, że Monika Richardson będzie musiała się przekwalifikować. Jej kariera telewizyjna dobiega końca.
37-letnia Monika Richardson ostatnio nie ma lekko. Pisaliśmy już, że zmaga się z problemami finansowymi - wraz z mężem zaciągnęła kilka kredytów: na mieszkanie, dwa domy i działkę budowlaną. Niedawno straciła stanowisko redaktor naczelnej jednego z pism, a teraz grozi jej także utrata pracy w telewizji.
Od jakiegoś czasu telewizja dozuje nam Monikę w coraz mniejszych dawkach. Mówi się, że jej program "Orzeł czy reszta" ma zostać zdjęty z anteny...
Jak dowiedział się magazyn "Gwiazdy", Richardson liczyła, że jej kariera nabierze rozpędu po udziale w "Tańcu z gwiazdami". Miała ochotę na zatrudnienie w TVN. Tak się jednak nie stało.
"Stacja woli inwestować w gwiazdy, które już ma. Poza tym jest kryzys, który bardzo mocno dotknął większość telewizji. Władze robią więc teraz wszystko, aby ciąć koszty" - wyjaśnia anonimowo jeden z pracowników TVN.
Usunięcie z ramówki TVP 2 programu "Orzeł czy reszta?" jest już kwestią czasu. Mieliśmy zresztą wrażenie, że Monice zaproponowano go na pocieszenie po zdjętym wcześniej "Europa da się lubić". Richardson ma więc poważne powody do niepokoju. Jej mąż Jamie, kierowca jumbo jetów, chwilowo nie pracuje, bo dochodzi do siebie po operacji nogi.
Być może dlatego Monika ostatnio częściej niż zwykle opowiada o swoim życiu prywatnym w prasie. Liczy, że jakaś stacja w końcu się nią zainteresuje.