Koniec przyjaźni Dody i Sablewskiej?
Menadżerka Dody, Maja Sablewska, jest chyba jedyną osobą spoza jej rodziny, która tak długo utrzymuje z artystką bliskie kontakty. Ostatnio zaczęła rozglądać się za nowymi talentami. Czy to oznacza koniec współpracy i przyjaźni?
Maja Sablewska jest wieloletnią menadżerką Dody (25 l.). To ona wykreowała jej kontrowersyjny wizerunek w mediach i w dużej mierze jest autorką sukcesu Rabczewskiej w show-biznesie.
Osoby mające do czynienia z Dodą nie mogą wyjść z podziwu, jakim cudem Maja tak długo trwa u jej boku. Jeden z ich znajomych mówi wprost w rozmowie z magazynem "Gwiazdy", że Sablewska to jedyna osoba, która tak długo wytrzymała z Dorotą.
Według informacji magazynu, menadżerka ostatnio zaczęła rozglądać się za nowymi twarzami - "osobami, które mogłyby sporo namieszać na polskim rynku muzycznym". Czy to oznacza, że kończy jej się cierpliwość do Dody?
Wątpliwe. Mimo wielu artykułów w mediach nie zanosi się, by Rabczewską czekał rychły koniec w show-biznesie. Dzięki niej Sablewska, której nazwisko dopiero przy Dodzie zaczęło być rozpoznawalne, może jeszcze wiele osiągnąć.
Boimy się natomiast, co wyniknie z poszukiwań Mai. Skoro stworzyła Dodę, jakie inne gwiazdy mogą wyjść spod jej ręki..?