Konjo nabija się z Gosi Andrzejewicz (ZOBACZ WIDEO!)
"Ma wspaniałego ojca. (...) Obecność taty niezwykle mnie podnieca i jest to jeden z głównych, motywujących mnie pomysłów do zakręconej randki z Małgorzatą" - mówi Paweł "Konjo" Konnak.
Paweł Konnak, który odpadł w ubiegły piątek, 31 października, z show "Gwiazdy tańczą na lodzie", w wywiadzie dla portalu Interia.pl jawnie nabija się z innych uczestniczek programu, Joli Rutowicz i Gosi Andrzejewicz:
"Usiłowałem się umówić na randkę najpierw z Jolą Rutowicz, ale, po pierwsze, za szybko ją wywalono, i mimo że się zintegrowaliśmy na polu walki, (...) to jednak nie udało nam się na tyle zintegrować, by na tę randkę pójść." - mówi Paweł z poważną miną.
"Gra wstępna z Gosią Andrzejewicz wychodzi mi za to bardziej skutecznie. Byliśmy umówieni na randkę w dniu Święta Zmarłych, mieliśmy iść na cmentarz, aby podbić emocje związane z tym niezwykłym happeningiem integracyjnym.
No niestety, nie dograliśmy merytorycznych szczegółów, natomiast myślę, że wszystko przed nami - jeszcze w końcu czeka nas spotkanie w sześciu odcinkach programu Gwiazdy tańczą na lodzie [Konnak został zaproszony przez producentów show do dalszych występów poza konkurencją - red] i myślę, że dobrniemy do szczęśliwego spełnienia - cokolwiek to oznacza." - wyznaje. A dlaczego akurat Gosia?
"Ma wspaniałego ojca. Przychodzi z nim wszędzie, nawet na obiady, na ćwiczenia (...) i gdy patrzę na tatę Gosi, po prostu jestem zachwycony niezwykłą integralnością relacji rodzinnych. Ja także jestem człowiekiem bardzo rodzinnym.
Mając 42 lata wciąż mieszkam z mamą, tatą i chorym psychicznie kotem Antonim, podobnie jak nasz były premier. Tak więc obecność taty niezwykle mnie podnieca i jest to jeden z głównych, motywujących mnie pomysłów do zakręconej randki z Małgorzatą." - uzasadnia Konnak.
Ciekawe, czy panie obrażą się na niego za takie publiczne żarty. Myślicie, że je zrozumieją? Gośka pewnie ucieszy się, że spodobała się wreszcie jakiemuś facetowi, a Jolka będzie zadowolona, że znowu gdzieś pojawiło się jej nazwisko.