Reklama
Reklama

Konkol i Ania Wyszkoni spotkają się w sądzie. Wprost wyjawił, czego nie może odpuścić. "Hipokryzja"

Adam Konkol, który zyskał popularność dzięki zespołowi Łzy, wyraził niezadowolenie zachowaniem Ani Wyszkoni oraz byłych kolegów z zespołu. Muzyk ma zamiar kontynuować sądowe przepychanki z wokalistką i bez ogródek mówi o jej hipokryzji. Oto szczegóły.

Ania Wyszkoni i Adam Konkol nie mogą się dogadać. Piosenkarka mówiła o tym w przeszłości

Spór między Anią Wyszkoni a Adamem Konkolem ciągnie się od wielu lat. Czas w tym przypadku nie sprzyja złagodzeniu problemów członków zespołu Łzy. Wręcz przeciwnie. Konkol stwierdził, że Wyszkoni nie jest współtwórczynią "Agnieszki" i chce zakazać jej wykonywania kultowego utworu.

Wyszkoni podsumowała to krótko i bez wchodzenia w szczegóły: "No ale po co tu zabierać głos? Nie widzę celu. Raz się na ten temat wypowiedziałam i to wystarczy. Każdy ma prawo ten utwór wykonywać, to przede wszystkim, a resztę... nieee, jakby nie ma sensu, mam ważniejsze sprawy na głowie" - mówiła w rozmowie z Pudelkiem.

Reklama

Adam Konkol grzmi na zespół Łzy. Wyjawił prawdę o podziale praw

Rozmawiając z Dziennikiem Zachodnim, Adam Konkol ponownie wyraził swoje niezadowolenie z podejścia Wyszkoni i zapewnił, że to on był autorem większości repertuaru.

"Założyłem zespół, byłem jego wieloletnim liderem, napisałem praktycznie 90 proc. materiału - chociaż wpisałem kolegów i koleżankę do ZAiKS-u, bo stwierdzili, że "nie może tak być, ja wszystko piszę, oni nic z tego nie mają i chcą chociaż 50 proc." No to rozdzieliłem te 50 procent" - mówił.

Adam nie uważa, że Ania Wyszkoni przyczyniła się do kultowości utworu "Agnieszka". Wie, że gdyby nie on, piosenka nigdy nie znalazłby się w repertuarze zespołu.

"Współtwórca to jest współtwórca. Ania nagrywała z zespołem piosenkę "Agnieszka", natomiast współtworzyła zespół Łzy. Oczywiście są piosenki, które Ania współtworzyła. Ale nie w tym przypadku. Ojców sukcesu zawsze jest wielu, ale pewne rzeczy trzeba nazwać po imieniu" - tłumaczył Adam Konkol.

Adam Konkol o kwietniowej rozprawie sądowej. Wyjawił prawdę o słowach Wyszkoni

Następnie wyznał coś, co z pewnością zaskoczy niejednego fana Ani Wyszkoni:

"Stali obok mnie na scenie i postanowili w chamski sposób - za moimi plecami - zabrać nazwę zespołu, który jest moim dzieckiem. Takiej sytuacji nie było jeszcze nigdy. Dowiedziałem się o tym trzy dni przed rejestracją w urzędzie patentowym. To było perfidnie wymyślone i tylko przypadek uratował mnie, że mogłem zgłosić sprzeciw i będę walczył do samego końca o tę nazwę".

W kwietniu planowana jest rozprawa sądowa, podczas której zapadnie decyzja dotycząca przyznania muzykom praw autorskich do utworów "Agnieszka" i "Narcyz".

"Uważam, że Ania opiera swoją karierę na tej piosence, a przecież kiedy odchodziła z zespołu Łzy, mówiła, że nie po to ją rozpoczyna, by grać moje piosenki - powiedziała to przy całym zespole" - grzmiał Konkol.

Adam Konkol o hipokryzji Anny Wyszkoni. "Strasznie boli mnie"

Adam jest przede wszystkim zmartwiony tym, że nikt nie chciał porozmawiać o decyzjach wpływających na każdego członka grupy.

"Strasznie boli mnie taka hipokryzja. Można było wszystko załatwić inaczej, ale nikt nawet nie porozmawiał ze mną na ten temat" - mówił.

Ma zamiar zrobić co w jego mocy, by takie sytuacje się nie powtarzały i odebrać prawa autorskie do wspominanych wyżej dwóch największych hitów grupy.

"(...) Choć mógłbym odebrać je nawet do 100 piosenek lub więcej, w których nazwiska moich byłych muzyków zostały wpisane nieuczciwie" - zagwarantował.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Czytaj też:

To nie spodoba się Adamowi Konkolowi. Przegrał z byłymi kolegami

Adam Konkol usłyszał wyrok od lekarzy. "Wszystko zawaliło się jednego dnia"

Adam Konkol ma propozycję dla Wyszkoni. Jak zwykle chodzi o "Agnieszkę"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Wyszkoni | Adam Konkol
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy