Kononowicz gościem u Elżbiety Jaworowicz. Ma być wykorzystywany i potrzebuje natychmiastowej pomocy
W "Sprawie dla Reportera" pojawiają się coraz to dziwniejsi goście. W ostatnich tygodniach hitem był występ Macademian Girl. Śpiewy i wypowiedzi influencerki zostały wyśmiane przez internautów. Czy kolejny gość programu interwencyjnego Elżbiety Jaworowicz również wywoła burzę w sieci?
Elżbieta Jaworowicz do najnowszego odcinka "Sprawy dla Reportera" zaprosiła dość zaskakującego gościa. Był nim popularny białostocczanin Krzysztof Kononowicz. Jego sława zaczęła się od publikacji "orędzia" jakie wygłosił w 2006 roku. Mężczyzna kandydował wówczas w wyborach na prezydenta Białegostoku. Co ciekawe kilka lat później podjął nieudaną próbę startu w wyborach na prezydenta RP. Hasłem przewodnim Kononowicza było "żeby nie było już niczego".
Krzysztof Kononowicz jest bardzo popularny w sieci. Sam publikuje wiele materiałów jednak, z uwagi na ich charakter, uznawany jest za patostreamera. Mężczyzna żyje w ubóstwie, choć liczba filmów z jego udziałem oraz ich oglądalność mogłyby wskazywać na coś zupełnie innego. Okazuje się, że wizerunek Kononowicza jest wykorzystywany w sieci przez inne osoby. On sam zmaga się z wieloma problemami zdrowotnymi, również natury psychicznej i nie jest w stanie dbać o egzekwowanie swoich praw.
W najnowszym odcinku programu Elżbiety Jaworowicz przedstawiono dwie strony konfliktu. Jedną z nich jest grupa, która filmuje Kononowicza niemal 24 godziny na dobę i regularnie publikuje nagrania na kanale "Mleczny Człowiek", który jest subskrybowany przez ponad 137 tys. użytkowników. Generuje również bardzo wysokie zarobki, gdyż ma ponad 79 mln odsłon. Druga strona konfliktu to obrońcy Kononowicza - oskarżają oni twórców kanału o wykorzystywanie schorowanego mężczyzny. Choć sporo "na nim" zarabiają, to pozwalają, by żył w skrajnie złych warunkach.