Kora i inne chore Polki proszą ministra zdrowia o spotkanie. Bezskutecznie
Wokalistka Kora (64 l.) poparła list zmagających się z nowotworem jajnika kobiet do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła.
Panie proszą o spotkanie w sprawie refundacji leku umożliwiającego zatrzymanie postępowania choroby raka jajnika oraz pozwalającego wielu kobietom wydłużyć życie.
Lek otrzymał negatywną rekomendację Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Kora, u której w 2013 roku zdiagnozowano raka jajnika, poparła list. Po dwóch chemioterapiach artystka musi przyjmować wspomniany lek, który jest jedyną szansą na zatrzymanie choroby. Miesięczna kuracja kosztuje jednak aż 24 tys. złotych!
Prośba chorych Polek wynika z braku odpowiedzi ministra na pismo dotyczące negatywnej rekomendacji.
"Z najwyższym niepokojem przyjęliśmy informację o negatywnej rekomendacji dla leku zawierającego olaparib" - czytamy.
"Wspomniana terapia dla wielu pacjentek jest bowiem jedyną nadzieją na zatrzymanie postępu choroby i zatrzymanie życia. W naszej opinii decyduje to o konieczności priorytetowego potraktowania sprawy, szczególnie ze względu na doniesienia naukowe wskazujące na wysoką skuteczność leczenia. Martwi nas także brak informacji o pańskich zamierzeniach w tej dziedzinie.
Mamy nadzieję, że spokojna i rzetelna rozmowa pozwoli nam na rozwianie wątpliwości i wypracowanie rozwiązań najlepszych dla chorych Polek. Wspólnie z naszymi podopiecznymi liczymy na to spotkanie, bo w Panu nasza nadzieja".
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł na razie nie ustosunkował się do prośby chorych kobiet.
***
Zobacz materiały o innych celebrytach: