Reklama
Reklama

Kora w żałobie!

Media i wierni fani kibicują jej w walce z rakiem. Tymczasem ona właśnie pożegnała starszego brata, który zmarł na tę okrutną chorobę.

Gwiazdę Maanamu i jej męża Kamila Sipowicza redakcja miesięcznika "Pani" uhonorowała ostatnio nagrodą specjalną - obrączkami z białego złota. Ale artystka nie pojawiła się na uroczystej gali z powodu rodzinnej tragedii.

- Kilka dni temu zmarł jej brat. Kora jest świeżo po jego pogrzebie - powiedział podczas ceremonii Kamil Sipowicz.

63-letnia wokalistka wróciła z pogrzebu przybita. Choć małżonek zapewnił, że jest ona silną kobietą, przyznał również, że w ostatnim czasie los położył na jej barkach zbyt duży ciężar.

Reklama

Najpierw na nowotwór zachorowała ona. Potem nagle zmarł jej były mąż Marek Jackowski, z którym, mimo rozwodu, była blisko związana.

Na dodatek z rakiem zmagał się też jej starszy brat Tadeusz, który właśnie przegrał z chorobą.

Artystka nigdy nie ukrywała, że jej życie nie było usłane różami. Po śmierci ojca trafiła do domu dziecka, później wykorzystywana była przez duchownych, a jej dwaj bracia zmarli młodo z powodu choroby alkoholowej.

Teraz, po śmierci ostatniego, poczuła się samotna jak nigdy dotąd...

Twoje Imperium
Dowiedz się więcej na temat: Kora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy