Koronacja Karola III to „kompletny chaos”? Trwa wyścig z czasem, a Sussexowie utrudniają…
Koronacja Karola III (74 l.) odbędzie się już za 3 tygodnie, a tymczasem, jak donosi brytyjska prasa, przygotowania idą jak po grudzie. Nie wiadomo, gdzie kto będzie siedział, bo książę Harry i Meghan Markle wciąż nie udzielili odpowiedzi na zaproszenie. Wynikły też problemy odzieżowe i biżuteryjne. „To jakieś szaleństwo” – komentuje informator z Pałacu Buckingham.
Koronacja Karola III została zaplanowana jeszcze w październiku ubiegłego roku. Można było przypuszczać, że 7 miesięcy będzie odpowiednio długim czasem, by zaplanować jej szczegóły, tym bardziej, że nowy król nie miał szczególnych oczekiwań, oprócz tego, że ma nie wypaść drogo.
Tymczasem na 3 tygodnie przed zaplanowaną datą koronacji w kwestiach organizacyjnych panuje „kompletny chaos” – jak informuje pałacowe źródło magazynu „Daily Mirror”.
Sytuacji nie poprawiają fochy młodszego syna nowego króla. Książę Harry i Meghan Markle wciąż nie udzielili oficjalnej odpowiedzi na dostarczone im miesiące temu zaproszenie na koronację. Pałac Buckingham prosił, by zdecydowali się do 3 kwietnia,jednak ten termin już upłynął, a decyzji jak nie było, tak nie ma.
To nie tylko utrudnia, lecz wręcz uniemożliwia opracowanie planu usytuowania gości na oficjalnej części uroczystości w Opactwie Westminsterskim, a także na oficjalnym obiedzie z okazji koronacji.
Co gorsza, wynikły dwa kolejne kłopoty: jeden odzieżowy, a drugi związany z biżuterią. Okazały się one palące w trakcie prób do koronacji.
Kiedy król Karol III i królowa Camilla, z której tytułu na zaproszeniu koronacyjnym w tajemniczy sposób zniknęło słowo „małżonka”, ćwiczyli swoje role w specjalnie zbudowanej dekoracji, mającej odzwierciedlać warunki architektoniczne Opactwa Westmineterskiego, okazało się, że nowy monarcha nie radzi sobie z szatą koronacyjną, do tego stopnia, że powstały uzasadnione wątpliwości, czy nie potknie się na oczach 100-milionowej widowni zgromadzonej przed telewizorami na całym świecie.
Ponieważ rezygnacja z tradycyjnego stroju koronacyjnego nie wchodzi w grę, wezwano stolarzy, by zbudowali specjalną rampę, dzięki której król Karol III dostanie się do krzesła koronacyjnego.
Kolejny problem dotyczy rodzaju tiar, jakimi przyozdobią głowy arystokratki zaproszone na ceremonię. Ponieważ królowa małżonka Camilla, od której zależała ta decyzja, wahała się przez kilka tygodni, księżne i hrabiny zostały poinformowane o wymaganym rodzaju tiary dopiero w ubiegłym miesiącu, co wzbudziło zrozumiałe oburzenie.
Spośród członków rodziny królewskiej nie tylko książę i księżna Sussex mnożą problemy. Fochy pokazał także skompromitowany aferą pedofilską i miganiem się od zeznań Andrzej, książę Yorku. Domaga się on przywileju włożenia aksamitnych szat i insygniów Kawalera Orderu Podwiązki, które, zdaniem wielu Brytyjczyków, zostałyby zbrukane takim zastosowaniem.
Jak ujawnia informator „Daily Mirror” zareagował wściekłością, by zadowolił się zwykłym garniturem. Jak komentuje pałacowe źródło tabloidu:
"Szczerze mówiąc, to jakieś szaleństwo, kompletny chaos! Oczywiście, istnieje ogólny plan, jak powinien wyglądać ten dzień, ale szczegóły zmieniają się codziennie".
Na razie, na wszelki wypadek organizatorzy podjęli decyzję o wydłużeniu ceremonii koronacyjnej króla Karola III z 90 do 105 minut, podczas gdy koronacja jego mamy trwała blisko 3 i pół godziny. Początkowo msza koronacyjna nowego monarchy miała trwać półtorej godziny, a według nowego planu - godzinę i 45 minut. Być może zapas czasu wymusiły obawy, że sytuacja rzeczywiście może wymknąć się spod kontroli...
Zobacz też:
Karol III zrywa z tradycją! Takiego zaproszenia na koronację nikt się nie spodziewał
Nieoficjalnie: Koronacja Karola III bez ważnego gościa z USA
