Reklama
Reklama

Koronawirus rozkłada ją na łopatki. "Red Lipstick Monster" chora po raz drugi

“Red Lipstick Monster” (Ewa Grzelakowska- Kostoglu) znowu ma koronawirusa. O pierwszej, bezobjawowej infekcji poinformowała użytkowników sieci miesiąc temu. Przedwczoraj wyznała, że COVID-19 zaatakował znowu. Tym razem jest źle - celebrytka ma problemy z oddychaniem.

Pierwszy raz Ewa i jej partner podzielili się informacją o pozytywnym wyniku testów miesiąc temu, na swoim kanale w serwisie YouTube. “Red Lipstick Monster” badania wykonała z troski o rodziców. Chciała sprawdzić, czy jest zdrowa zanim ich odwiedzi. 

Niestety okazało się, że jest nosicielką COVID-19, dlatego postanowiła podzielić się swoimi doświadczeniami z szerszą publicznością. W jednym z filmów na swoim kanale ona i jej partner relacjonowali przebieg zarówno choroby, jak i badań oraz procedur wiążących się z objęciem kwarantanną. 

Reklama

O ile pierwsze starcie z wirusem nie odcisnęło piętna na samopoczuciu Youtuberki i już kilka dni po zakończeniu kwarantanny Ewa mogła uczestniczyć w protestach kobiet w Warszawie, to wydarzenia ostatnich dni zmroziły krew w żyłach jej fanów i obserwatorów. 

Przedwczoraj ( 01.12.2020 ) sieć obiegła informacja, że znana z makijażowych tutoriali "Red Lipstick Monster" będzie musiała po raz kolejny stoczyć nierówną walkę z chorobą – tym razem gwiazda przyznaje otwarcie, że czuje się znacznie gorzej. 

Grzelakowska – Kostoglu najpierw myślała, że to lekkie przeziębienie, potem czuła się bardzo osłabiona. Po kilku godzinach dostała drgawek. Kolejnymi objawami w jej przypadku była bardzo wysoka gorączka i silne uczucie dezorientacji. Jako kolejne doszły: poważne problemy z oddychaniem, zaraz potem utrata węchu i smaku. 

Zmiany w samopoczuciu celebrytki są bardzo dynamiczne, póki co podstępny wirus nie daje za wygraną. “Red Lipstick Monster” otwarcie przyznała, że wie kto zaraził ją koronawirusem, ale nie ma żalu i nie chce ujawniać tożsamości tego człowieka. 

Podczas relacjonowania przebiegu infekcji Ewa postanowiła podziękować swojemu partnerowi, który przechodzi tę chorobę nieco łagodniej i może zaopiekować się nią w tym trudnym okresie. 

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy