Koroniewska wybaczy ojcu?
Ojciec aktorki znanej z serialu "M jak miłość" o tym, że jego córka spodziewa się dziecka i planuje ślub dowiedział się z... gazety. Joanna w ten sposób postanowiła ukarać swojego tatę za to, że zostawił jej matkę, związał się z inną kobietą i wyjechał do Niemiec.
Aktorka - jak donosi magazyn "Świat&Ludzie" - nadal ma żal do ojca o to, jak potraktował ją oraz jej matkę.
"O zmianach w jej życiu wiem z gazet i od rodziny, która mieszka w Polsce. Nie znam żadnych szczegółów. Nie wiem nawet, czy spodziewa się chłopca, czy dziewczynki. Z córką nie mam kontaktu już od dwóch i pół roku" - mówi Leszek Koroniewski w rozmowie z tygodnikiem.
"Widywaliśmy się z córką także wtedy, gdy jej mama leżała w klinice onkologicznej na Ursynowie. Bardzo wtedy pomogła Teresie matka mojej drugiej żony. Wtedy Joanna chciała jeszcze ze mną rozmawiać. Teraz dogadanie się z moją córką graniczyłoby chyba z cudem. Wydarzyło się zbyt wiele złego... Ale to nadal moje dziecko. Owoc naprawdę wielkiej miłości" - dodaje.
Narzeczonego Joanny, Macieja Dowbora, pan Leszek zna jedynie z ekranu. Ma jednak wrażenie, że to dobry, troskliwy i rezolutny chłopak.
"Nie znam też pani Katarzyny Dowbor, jego mamy. Ale czuję, że to wspaniała kobieta. Dobrze wychowała syna. Z pewnością będzie kochającą babcią".
Okazją do spotkania będą wakacje. Leszek Koroniewski na przełomie lipca i sierpnia planuje zawitać do Polski. Boi się jednak, że córka nie będzie chciała się z nim spotkać.
"Oboje z Joasią jesteśmy bardzo do siebie podobni. Fizycznie, ale nie tylko. To pewnie nie ułatwia nam kontaktów" - mówi. Czy pojawi się na ślubie swojej córki?
"Nie wierzę, że mnie zaprosi. I raczej już tego nie oczekuję. Sam też nie będę się narzucał" - wyznaje.