Korwin o Zawadzkiej: Medialny potwór, nieudane dziecko TVN!
Karolina Korwin-Piotrowska (42 l.) nie przepada za Dorotą Zawadzką (50 l.). Komentując najnowszą aferę z udziałem psycholożki, nie przebiera w słowach, nazywając ją "potworem" i "nieudanym dzieckiem TVN".
Dziennikarze "Tygodnika Powszechnego" poddali ostrej krytyce program TVN "Superniania", zarzucając producentom i prowadzącej, że na potrzeby show generowali rodzinne konflikty i niektóre zachowania dzieci po to, by widzowie zobaczyli jak najwięcej "prawdziwych" emocji: złości, smutku, łez...
Przykład: w jednym z odcinków nad płaczącą i krzyczącą w kąpieli "zimno mi!" dziewczynką stała matka, operator kamery i... komentująca (!) "klasyczną histerię" Dorota Zawadzka.
"Jak mogła się czuć prawie 6-letnia dziewczynka upokorzona i uprzedmiotowiona w ten sposób? Jak się czuło dziecko w momencie 'łamania uporu'" - pytają dziennikarze "TP" w artykule "Intymność na sprzedaż".
Rodzice, którzy wzięli udział w show, twierdzą, że dzieci do niektórych zachowań były wręcz prowokowane, a cała atmosfera bardzo stresująca.
Dziś część z nich woli jednak milczeć, bojąc się kar finansowych, jakie grożą im za ujawnienie prawdy.
Dorotę Zawadzką na łamach tygodnika "Sieci" postanowiła ocenić Karolina Korwin Piotrowska, podkreślając, że psycholożka jest klasycznym przykładem "nieudanego dziecka TVN".
"Wracając do kreowania TVN-owskich celebrytów od podstaw, powiem szczerze, że daje to czasem efekt uboczny w postaci tworzenia medialnych potworów. Klasycznym przykładem jest 'Superniania', czyli Dorota Zawadzka. To nieudane dziecko TVN. Ta osoba uwierzyła w swoją boskość. Zapadła na chorobę celebrycką. Myślę, że TVN bardziej trzyma na smyczy Kubę Wojewódzkiego, niż kontrolował 'Supernianię'" - komentuje Korwin.
Tłumaczy, że straciła do niej szacunek podczas "Tańca z gwiazdami", gdy na Facebooku ekspertka od dzieci opisywała kulisy programu i krytykowała Edytę Górniak za stosowanie botoksu.
"Wszyscy widzimy, co zrobiła sobie Górniak, kiedy jednak mówi o tym osoba, która chce być autorytetem, jest psychologiem, nie panią z 'Magla...' tak jak ja, tylko idzie do Pipcińskich i mówi im, jak mają wychowywać pięcioletniego Jasia, to gruba przesada" - uważa Korwin-Piotrowska.
Jej zdaniem Zawadzkiej pomyliły się światy i sama obaliła mit na swój temat. "Każdy z nas jest plotkarzem, ale nie każdy z nas chce być postrzegany jako naukowiec z autorytetem" - kończy.
Przypomnijmy, że publicystka Dorota Łosiewicz w jednym ze swoich felietonów na portalu wPolityce ujawniła, powołując się na swoją koleżankę, że podczas nagrań programu "Superniania" nadruchliwemu dziecku podano środki uspokajające, by wyglądało na spokojniejsze.
Zawadzka wszystkiemu zaprzeczyła. Jak będzie tym razem?