Reklama
Reklama

Kosmiczne ceny pączków u Lary Gessler. Tak się tłumaczy

Lara Gessler wraz z mamą Magdą Gessler prowadzi w stolicy cukiernię "Słodki Słony". Lokal słynie nie tylko z wyjątkowych wyrobów cukierniczych, ale też zawrotnych cen. Jak co roku w tłusty czwartek można tu dostać pączki, o których jest głośno w całej Warszawie. Wszystko przez cenę jednego pączka.

Lara Gessler poszła w ślady mamy, Magdy Gessler, i zajęła się gastronomią. Podobnie jak jej znany ojciec jest cukiernikiem. Ukończyła szkołę cukierniczą w Londynie i odbywała praktykę w renomowanej restauracji, która posiadała trzy gwiazdki Michelin. Uczyła się w międzynarodowej szkole gastronomicznej French Culinary Institute w Nowym Jorku. Jest ekspertką w dziedzinie słodkich wypieków i dlatego wysoko wycenia serwowane w swoim lokalu wyroby, podkreślając ich jakość.  

Reklama

Cena pączków u Lary Gessler

Pączki w lokalu Lary Gessler cieszą się sporym powodzeniem. Jeszcze dwa lata temu trzeba było z jeden zapłacić 15 złotych. W zeszłym roku restauratorka podniosła ich cenę do 18 złotych, a teraz pączek w jej lokalu kosztuje 22 złote! Nie jest to niska cena. Restauratorka zdaje sobie z tego sprawę, ale ma powód, dla którego cena pączków tak wzrosła.

"Dla tego samego powodu, dlaczego mąka, jajko, benzyna, wszystko jest droższe. Wszystko drożeje w kosmicznym tempie. No i efekt jest wszędzie taki sam. I w sklepach, i w cukierniach, i w restauracjach, wszędzie (...) Są różne pączki, różne cukiernie, sklepy i każdy może wybrać to, co mu pasuje. Na tym polega wolny rynek" - mówiła restauratorka w rozmowie z Plejadą.

Lara Gessler wyjaśnia, że są chętni

Lara Gessler zdaje sobie sprawę, że jej pączki nie są tanie, ale zawsze znajduje chętnych na swoje wypieki. W tym roku w tłusty czwartek w jej lokalu będzie można dostać pączki z różą bądź z maliną

"Jeśli są goście, którzy chcą za coś płacić, niezależnie czy to jest uzasadnione, czy nie, ale jeśli tak jest, czy dlatego, że to jest lepsza jakość, czy dlatego, że to powoduje, że jakieś miejsce jest bardziej elitarne i bardziej snobistyczne i ktoś chce tego snobizmu, to też niech ma pączki ze złotem. Proszę bardzo, jeśli komuś to daje jakieś poczucie szczęścia. Ktoś za to płaci, restauracja się utrzymuje, wszyscy są zadowoleni" - powiedziała w wywiadzie dla Plejady.

Co sądzicie o takim tłumaczeniu Gessler? Skusilibyście się na zakup pączka za taką cenę?

Zobacz też:

Zaskakujące sceny pod lokalem Gessler. Musiały interweniować służby miejskie

Magda Gessler przyłapana na sprawunkach i rozdawaniu słodkich pocałunków kierowcy

Fanka złośliwie do Lary Gessler. Odpowiedź nie pozostawia złudzeń

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Lara Gessler
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama