Reklama
Reklama

Koszmar Wieniawy. Na początku myślała, że to żart. Potem się przeraziła

Julia Wieniawa stała się znana w młodym wieku i szybko poznała blaski i cienie sławy. Niedawno głośno było o jej rozstaniu z wytwórnią Kayax, które odbiło się szerokim echem w mediach i kosztowało ją sporo nerwów. Niestety, teraz ma kolejne zmartwienie, które nie wiadomo kiedy zostanie wyjaśnione.

Wieniawa jest w show-biznesie już ponad 10 lat

Początki kariery Julii Wieniawy sięgają 2013 roku, kiedy to zaczęła grać w "Rodzince.pl". Jej kariera stopniowo zaczęła nabierać tempa i dziś jest jedną z najpopularniejszych gwiazd w Polsce.

Wieniawa spełnia się nie tylko jako aktorka, ale także wokalistka oraz influencerka. Jej profil na Instagramie obserwuje ponad 2,2 mln osób, dzięki czemu gwiazda może liczyć na intratne współprace z firmami.

Niestety, życie gwiazdy nie zawsze usłane jest różami, o czym młoda gwiazda przekonała się ostatnio dobitnie.

Reklama

Choć z pozoru mogłoby się wydawać, że Wieniawa nie ma na co narzekać - w końcu jest właścicielką kilku mieszkań, często podróżuje po świecie i może sobie pozwolić na drogie ubrania, kosmetyki i dodatki - to jednak w jej życiu ostatnio było sporo trosk.

Niedawno głośno było o jej odejściu z wytwórni Kayax i potyczkach medialnych z tym związanych, a teraz, jak się okazuje, ktoś szuka na nią "haków".

Dostała wiadomość. Myślała, że to tylko żart

Kłopoty z wytwórnią, jak się okazuje, to nie jedyne problemy w życiu Julii Wieniawy. Gwiazda na Instagramie opowiedziała właśnie o sytuacji, która ją spotkała. Jak się okazuje, ponoć ktoś szuka na nią "brudów" i by je znaleźć, bacznie ją obserwuje z ukrycia.

Wszystko zaczęło się od wiadomości, którą dostała sms-em. Pewien detektyw poinformował ją, że jego kolega dostał zlecenie, by... znaleźć na nią brudy.

Wieniawa póki co nie zdradziła, czy domyśla się, kto chce zniszczyć jej wizerunek. Wyznała za to, że początkowo myślała, że to głupi żart.

"Nie dość, że jeżdżą za mną paparuchy, to jeszcze jeździ za mną jakiś typ z lupą? Trochę byłam przerażona tym faktem, to trwało może 40 min. Potem stwierdziłam, że nikt nic na mnie nie może mieć, nikt nic nie będzie miał. Wpadłam w lekką schizę, sprawdzałam, czy ktoś przypadkiem mnie nie obserwuje, czy ktoś na mnie nie patrzy, za mną nie jedzie, no ale zdążyłam się do tego przyzwyczaić" - wyznała.

Zobacz też:

Julia Wieniawa dopięła swego. Z dumą pochwaliła się sukcesem

Kolejne wielkie problemy Julii Wieniawy. Najnowszy singiel wokalistki znika z sieci

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Julia Wieniawa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy