Reklama
Reklama

Koszmarna wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Prowadzący poinformował o śmierci słynnego aktora

Do niecodziennych scen doszło podczas jednego z ostatnich odcinków "Pytania na śniadanie". Gospodarze porannego cyklu telewizyjnej Dwójki przywitali widzów smutnymi wieściami na temat jednego z hollywoodzkich gwiazdorów. O wszystkim poinformował Robert El Gendy. Być może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że prezenter... pomylił nazwisko aktora. Fani popularnego komika musieli być w niezłym szoku.

Kolejne problemy "Pytania na śniadanie"

W ostatnim czasie nad "Pytaniem na śniadanie" wciąż zbierają się ciemne chmury. Po tym, jak nowy zarząd Telewizji Polskiej postanowił zakończyć współpracę z największymi dotychczasowymi gwiazdami porannego cyklu, oglądalność flagowego programu Dwójki zaczęła szybować w dół.

Jak można dowiedzieć się z danych przytoczonych przez Wirtualne Media, "PnŚ" w kwietniu br. przyciągał przed telewizory średnio 338 tysięcy widzów. Oznacza to, że przed odbiornikami zasiadło ponad sto tysięcy widzów mniej niż rok wcześniej, kiedy to średnia oglądalność wynosiła około 455 tysięcy osób.

Reklama

Jakby tego było mało, spora afera wybuchła także wokół słów producentki "odświeżonej" śniadaniówki. Kinga Dobrzyńska opublikowała w mediach społecznościowych komentarz, który nie przypadł do gustu przede wszystkim prezenterom niedawno zwolnionym z Woronicza.

Wyjątkowo mocno poruszony poczuł się również Tomasz Kammel, który zażądał od aktualnej szefowej śniadaniówki... oficjalnych przeprosin.

Zaskakująca wpadka na planie "Pytania na śniadanie"

To jednak nie koniec zamieszania wokół "Pytania na śniadanie". Nowi prezenterzy, którzy zajęli miejsce dziennikarzy kojarzonych z "dobrą zmianą", nie unikają wpadek podczas transmisji porannego pasma.

Od spektakularnej gafy swoją przygodę z programem zaczęła Katarzyna Dowbor, jakiś czas później prawdziwym hitem w sieci okazało się nagranie z niezręcznego zdarzenia, które miało miejsce, gdy odcinek prowadziła Katarzyna Burzyńska, a ostatnio na tę niechlubną listę wpisał się także Robert El Gendy.

Tym razem pomyłka miała jednak zdecydowanie negatywny wydźwięk. 46-latek i jego ekranowa partnerka Klaudia Carlos rozpoczęli poranną audycję od przekazania widzom informacji na temat śmierci jednego z hollywoodzkich gwiazdorów.

Robert El Gendy zaliczył wpadkę w "Pytaniu na śniadanie"

Nie byłoby może w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że gospodarz... pomylił nazwisko aktora.

"Mamy smutną wiadomość. Bill Cosby nie żyje. "Bill Cosby Show", nie wiem, czy pamiętacie?" - przekazał dziennikarz i zwrócił się do osób obecnych w studiu.

"Bill Cobbs, Bill Cobbs" - od razu sprostowała błąd prowadzącego Dominika Matuszak.

"(...) to ja pomyliłem?" - dopytywał się zdziwiony Robert El Gendy, szukając informacji w swoich materiałach. Potem - próbując załagodzić niezręczną sytuację - gospodarze "Pytania na śniadanie" przeszli do rozmowy na temat 90-letniego Billa Cobbsa, który, jak podają amerykańskie media, zmarł z przyczyn naturalnych.

Można się spodziewać, że także ten fragment porannego cyklu telewizyjnej Dwójki także szybko stanie się popularny w sieci.

Zobacz też:

Tomasz Kammel reaguje na komentarz Kingi Dobrzyńskiej. Żąda oficjalnych przeprosin

Tomasz Wolny oficjalnie żegna się z TVP. Prezenter "Pytania na śniadanie" nie gryzł się w język

Ciąg dalszy afery w "Pytaniu na śniadanie". Katarzyna Dowbor zabiera głos

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Robert El Gendy | "Pytanie na śniadanie"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama