Koterski opublikował wstydliwe wyznanie o nałogach. Stoczył się na samo dno!
Misiek Koterski (43 l.) nigdy nie robił tajemnicy z tego, że przez wiele lat był uzależniony od substancji odurzających. W najnowszym wywiadzie ujawnił, kiedy to się zaczęło i w jakich okolicznościach zrozumiał, że znalazł się na dnie.
Misiek Koterski, syn cenionego reżysera Marka Koterskiego, w młodości popadł w uzależnienie od alkoholu i narkotyków.
Od czasu, gdy udało mu się wyjść z nałogu, nie robi tajemnicy z tego, że ma za sobą mroczną przeszłość. Po narodzinach synka, którego dochował się z Marcelą Leszczak, udzielił „Vivie” wywiadu, w którym wyznał, że rozstał się z substancjami odurzającymi.
Otwarcie przyznał, że nie była to jego pierwsza próba, za to pierwsza udana. Jak ujawnił wtedy, niezbędne wsparcie odnalazł w Bogu:
"Jeśli opowiem tę historię, wszyscy pomyślą, że jestem nawiedzony. Zbliżyłem się do Boga, ale nie tego Boga kościelnego, do którego latają ci w beretach, tylko siły wyższej, która towarzyszyła mi przez całe życie. Pewnego dna byłem już tak zmęczony moim życiem i zniewoleniem od używek, że uklęknąłem i poprosiłem: „Boże, mam już dość takiego życia, tego zagubienia, lęku, proszę, pomóż mi, a ja obiecuję, bez targowania, że zmienię całe swoje życie”.
Decyzję o wytrwaniu w trzeźwości przypieczętowały narodziny Fryderyka. W grudniu minie 9 lat, odkąd Misiek Koterski prowadzi życie, w którym nie ma miejsca na narkotyki ani alkohol.
Jak wyznał w „Dzień Dobry TVN”, długo nie dopuszczał do siebie myśli, że niszczy sam siebie. Koterski, jak sam dał do zrozumienia, przez długi czas uważał substancje odurzające za sposób na pokonanie nieśmiałości i wewnętrznych lęków:
"Ja narkotyki zażywałem od dziecka, od 13 do 14 roku życia, wtedy pierwszy raz sięgnąłem. Więc tak naprawdę ja nauczyłem się z nimi żyć, mało kto wiedział, że ja cały czas zażywam narkotyki, czy innego typu substancje. Mi to sprawiało ulgę. Ciężar uczuć i lęku, z którym się budziłem codziennie, był okropny".
Podobny mechanizm w swoim życiu zdiagnozował Matthew Perry w autobiograficznej książce „Przyjaciele, kochankowie i Ta Wielka Straszna Rzecz”. Obu aktorów łączy także to, że napisali książki o swojej walce z nałogami. 12 kwietni do księgarń trafiła książka "Michał Koterski. To już moje ostatnie życie", będąca wywiadem- rzeką, który z aktorem przeprowadziła Barbara Nowicka.
Jednak, w odróżnieniu od Koterskiego, Perry zawsze mógł się schować w zaciszu któregoś ze swoich kolejnych luksusowych apartamentów. Misiek zaś, jak sam wspomina, znalazł się bez dachu nad głową. Wtedy, jak wyznał w „Dzień Dobry TVN” zaczęło do niego docierać, że jego życie zmierza w złym kierunku:
"W życiu był moment krytyczny, kiedy nie miałem gdzie mieszkać. Spałem na klatce schodowej. Kiedy winda jechała rano i ludzie wychodzili do pracy, to ja w lęku się budziłem, żeby nikt mnie nie zobaczył, bo już byłem rozpoznawalny po filmach. Myślałem sobie: nic w życiu mnie nie spotka, to jest koniec mojego życia".
Na szczęście to już przeszłość. Koterski układa sobie życie z Marcelą Leszczak, z którą ostatecznie odnaleźli się po kilku rozstaniach, nie wykluczają także dalszego powiększania rodziny.
Misiek stał się entuzjastą trzeźwego życia. Jak wyznał w grudniu zeszłego roku na Instagramie, z okazji ósmej rocznicy wyjścia z nałogów:
"Minęło mi właśnie osiem lat życia w trzeźwości, bez żadnych substancji zmieniających świadomość (alkoholu, narkotyków, leków, itp) Mogę z ręka na sercu z pełna świadomością i poczuciem powiedzieć ze to były i są najpiękniejsze i najwspanialsze lata mojego życia".
Jak ujawnił w „Dzień Dobry TVN”, szczególną przyjemność sprawiło mu ostatnio zaproszenie na wykład, otrzymane od studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego:
"Jak sami napisali: "Zapraszamy ludzi, których podziwiamy i którzy są dla nas wzorem". To było niesamowite i na tym spotkaniu opowiedziałem im tę historię i powiedziałem: dziękuję wam za to zaproszenie, bo dzięki wam czuję się ważny".
Zobacz też:
Misiek Koterski o uzależnieniu od narkotyków. "Żyję dzięki Bogu"
Michał Koterski: Osiem lat w trzeźwości. Aktor w poruszających słowach