Kotońska chwali się małżeńskim stażem. Nagle nawiązała do rozstania Kubickiej i Barona
Małżeństwa celebrytów i gwiazd najczęściej kończą się szybciej niż w ogóle się rozpoczęły. Jednak Agnieszka Kotońska, znana m.in. z produkcji takich jak "Gogglebox", czy "Królowa przetrwania" może pochwalić się wyjątkowo długim stażem. W czasie rozpływania się nad miłością do męża na Instagramie nagle zainsynuowała, że widocznie z innymi gwiazdami coś musi być nie tak, że im się nie udaje. Czyżby miała na myśli niedawno ogłoszone rozstanie Sandry Kubickiej z Baronem?
Agnieszka Kotońska ostatnio musiała się mierzyć z plotkami na temat kryzysu w małżeństwie. Na szczęście jej dzisiejszy wpis rozwiewa wątpliwości - pomiędzy nią a jej mężem Arturem wszystko jest dobrze, a zapowiada się, że będzie jeszcze lepiej! Para niedługo będzie świętować okrągłą rocznicę ślubu. Z tej okazji celebrytka i gwiazda "Gogglebox" i "Królowej przetrwania" nawiązała do ostatniego głośnego rozstania w show-biznesie, czyli rozwodu Sandry Kubickiej i Aleksander Milwiw-Baron.
Agnieszka i Artur poznali się, kiedy oboje byli młodzi. Życie sprawiło, że szybko założyli rodzinę, ale nigdy tego nie żałowali. W programie "Królowa przetrwania" rozgadana celebrytka wielokrotnie powtarzała, że tęskni za mężem (i wnukami) i nie wyobraża sobie świata bez niego.
"Zaraz 30 lat razem. Trzy dekady miłości, radości i szacunku. Bez dramatów, bez wielkich poświęceń, bo prawdziwa miłość nie wymaga rezygnacji z siebie. Po prostu jesteśmy razem. I to "razem" trwa, nie dla lajków, nie dla publiki, ale dla nas" - napisała Kotońska na Instastory.
"Nie było potrzeby niczego udowadniać światu. Nie było wyjątkowych screenów, nie było oświadczeń pod publikę. Jest miłość - ta prawdziwa. I ta miłość przetrwała 30 lat. I przetrwa kolejne 30 a może i 50 (...)" - dodała.
I tutaj elegancko zrobiła przejście do kolejnego tematu - życia na pokaz na Instagramie, a głównie miłości i perfekcyjnych związków. Oni z kolei nie epatują swoją prywatnością
"Bo życie to nie tylko kwiaty, cukierki i te najpiękniejsze momenty. Życie to też trudne decyzje, które czasem zostawiają ślad. Ale jeśli miłość jest prawdziwa - przetrwa wszystko. My jesteśmy tego dowodem" - napisała z dumą na Instagramie.
Rozpływając się nad miłością i małżeńskim stażem Agnieszka Kotońska nagle nawiązała do ogłoszonego w niedzielę rozstania Sandry Kubickiej i Barona. Celebrytka, modelka, przedsiębiorczyni i jednocześnie młoda mama opublikowała oświadczenie, że złożyła papiery rozwodowe już w grudniu 2024 roku.
"No i tak się teraz zastanawiam... Ludzie tak łatwo podejmują decyzję o założeniu rodziny, a potem jeszcze łatwiej o rozstaniu. W jednej chwili przysięga na całe życie, w następnej rozwód, terapia, oświadczenia w social mediach" - dodała Agnieszka, która jest wyraźnie zdziwiona tym, że celebrytom tak łatwo jest się rozstać.
Dla celebrytki jest to dziwne, ponieważ prawdziwe uczucie powinno przezwyciężyć, a Sandra i Baron nawet nie dotrwali do pierwszej rocznicy ślubu.
"I myślę sobie: albo z nami coś jest nie tak, albo z nimi coś się dzieje. Bo my, mimo upływu lat, nadal jesteśmy razem. Nadal wierzymy, że miłość to nie tylko emocje, ale też wybór. Inie zamienilibyśmy tego na nic innego" - dodaje dumna Agnieszka.
Jednocześnie dodała, że może warto by było się skupić na prawdziwym życiu poza internetem i obiektem telefonu. "To nie idealne kadry. Nie ustawione uśmiechy pod Instagram. Nie rodzinna sielanka na pokaz, dla lajków i publiki. To nasza miłość" - podsumowała Kotońska.
Pomponik życzy Agnieszce i jej mężowi kolejnych 30, 50 a nawet 100 lat razem!
Zobacz też:
Kubicka poczeka sobie na rozwód z Baronem. Sprawa nie jest taka prosta, jak wielu się wydawało
Pierwszy raz po rozstaniu Kubicka zabrała głos ws. Barona. "Prosiłam o to miesiącami"
Matka Kubickiej zabrała głos po ogłoszeniu rozwodu córki. Mówi o dziecku
