Kowalczyk wysłała do fanów rozrywającą serce wiadomość. Razem z synkiem podążają śladami zmarłego męża
Justyna Kowalczyk po stracie swojego ukochanego męża obiecała sobie, że będzie "żyć pełnią życia" i kontynuować pasję tragicznie zmarłego alpinisty, zdobywając kolejne szczyty. Na jej instagramowym profilu pojawił się właśnie kolejny przejmujący wpis.
Justynę Kowalczyk spotkała niedawno ogromna tragedia. 18 maja media poinformowały o tym, że jej mąż - Kacper Tekieli - zginął w szwajcarskich Alpach. Mężczyzna wybrał się w góry wraz z rodziną - żoną i synkiem. Badaniem sprawy zajęła się szwajcarska policja, która ma ustalić szczegóły zdarzenia. Jak na razie nie wiadomo dokładnie, w jakich okolicznościach zginął wspinacz.
Alpinista zdobywał kolejne czterotysięczniki. 9 maja za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował internautów o wyprawie na Bishorn (4153 m), dwa dni później o Weissmies (4017 m) i Lagginhorn (4010 m). 38-latek przez cały czas był w kontakcie z fanami. 17 maja mężczyzna zamieścił w sieci ostatni post.
Pomimo ogromnego bólu, Justyna Kowalczyk stara się wrócić do normalności. Dzień po pogrzebie alpinisty opublikowała wpis, w którym zapowiada, że chce "żyć, tak jak nauczył ją mąż" i ma zamiar "zdobywać szczyty".
Biegaczka narciarska błyskawicznie wzięła się za realizację swoich planów i zaczęła organizować wycieczki rowerowe i górskie wspinaczki. W niektórych wyprawach towarzyszy jej dwuletni synek.
Swoimi osiągnięciami 40-latka na bieżąco dzieli się ze swoimi fanami za pośrednictwem mediów społecznościowych. Niedawno wraz z małym Hugo zapozowała na jednym z tatrzańskich szlaków.
Teraz wdowa po Kacprze Tekielim opublikowała na swoim instagramowym profilu kolejny wzruszający wpis. Na najnowszym zdjęciu widzimy fotografię greckich gór, w kadrze pojawia się też otwarty notes, z którego da się odczytać zapisane "Hugo i mameł POL" - co można odczytać jako deklarację zdobycia kolejnego szczytu. Widać wyraźnie, że Justyna Kowalczyk stara się wpoić w młodym synku tą samą miłość do gór, która kierowała życiem tragicznie zmarłego alpinisty.
Justyna Kowalczyk nie ukrywa, że chce kontynuować pasję swojego męża, którego marzeniem było zdobycie wszystkich czterotysięczników. Jakiś czas temu sportsmence udało się wejść na Giewont. Teraz pochwaliła się wyprawą na szczyt Skolio w masywie górskim Olimpu.
Mistrzyni i multimedalistka olimpijska od zawsze wspierała Kacpra Tekielego w jego niezwykłej pasji.
"Byłam żoną najwspanialszego człowieka na świecie, który był ALPINISTĄ. Choć sama gór się boję (trójkowe trudności to granica mojego komfortu), to starałam się Go ze wszystkich sił wspierać. Na tym moim zdaniem polega miłość. A On nie byłby taki fantastyczny, gdyby nie góry" - napisała w social mediach dzień po pogrzebie tragicznie zmarłego alpinisty.
Zobacz też:
Justyna Kowalczyk: Niespodziewane wieści po śmierci Kacpra Tekielego. Chodzi o syna
Joanna Racewicz broni Justyny Kowalczyk. Odpowiedziała internautom
Justyna Kowalczyk pokazała synka w górach. Jej wyznanie wzrusza do łez