Kozidrak mogła liczyć na całuśne podziękowanie. Szpak nie mógł się powstrzymać
Michał Szpak niedawno miał okazję stanąć na scenie razem z Beatą Kozidrak. Po występie zawrzało w sieci, a wszystko przez końcowe ekscesy. Wokaliści zaskoczyli zachowaniem, a Szpak już się tłumaczy.
Podczas Top of The Top Festiwal Michał Szpak ponownie zawitał na scenie Opery Leśnej, gdzie występował już wielokrotnie. Sopocka publiczność nie mogła się jednak nadziwić, że wokalista wyszedł na scenie w duecie z... Beatą Kozidrak. Tuż po występie wokalistki, zgromadzeni w Sopocie widzowie, usłyszeli pierwsze dźwięki megahitu "Like a prayer", a tuż przed Kozidrak ubraną w obcisłe złote wdzianko pojawił się klęczący i składający dłonie jak do modlitwy Michał Szpak. Młody piosenkarz nie krył euforii i na koniec show pocałował Beatę.
Po prawdziwej burzy w sieci, postanowił wyjaśnić całą sprawę na Instagramie.
"Przypadek? Nie sądzę. Królowo, dziękuję" - napisał wokalista.
Sceniczne ekscesy Kozidrak i Szpaka odbiły się echem w mediach, a fani "kolorowego ptaka" nie mogli się nadziwić, jak pięknie podziękował on znanej wokalistce.
"Już portale się rozpisują o tym pocałunku. Beatce można pozazdrościć. Świetny był Wasz duet",
"Takie podziękowanie to ja rozumiem",
"Widzowie mieli niespodziankę w postaci Waszego duetu, a Beata dostała niespodziankę na koniec występu... Tylko można pozazdościć",
"Kiss był niesamowity. Beata jak zawsze niepowtarzalna a cały występ po prostu wow" - czytamy w komentarzach pod wpisem Michała Szpaka.
Zobacz też:
Ludzie patrzyli tylko na Kozidrak. Przemknęła się bez spodni do hotelu
Kozidrak przekazała wspaniałe wieści. Doczekała się zaskakującego zaproszenia
Tak Kozidrak i Skrzynecka grały nóżkami na Businesswoman Awards 2023. Jedna lepiej, druga gorzej