Kozidrak na wyprzedaży w hipermarkecie
Beata (48 l.) lubi tandetę. Śpiewa w zespole średnich lotów, nie gardzi graniem do kotleta i mimo że zbija na takich występach kokosy, lubi wyskoczyć na zakupy do hipermarketu.
W kwietniu ubiegłego roku piosenkarkę przyłapano w lubelskim Tesco, gdzie wybierała sobie staniki. Kilka dni temu reporter "Super Expressu" spotkał ją na zakupach w tym samym miejscu...
"Gwiazda wybrała się do zwykłego sieciowego marketu, gdzie już za kilkanaście złotych można kupić drobiazgi zdobiące ognisko domowe. Kozidrak długo oglądała kolorowe ręczniki od 3 zł za sztukę. Następnie mierzyła słodkie różowe kapciuszki. Okazja - za jedyne 7,95 zł! Jako wzorowa gospodyni Beata pomyślała też o firankach, którymi można przyozdobić okno. I to tylko za 20 zł. Piosenkarka wyszła ze sklepu usatysfakcjonowana zakupami i z niewiele chudszym portfelem" - czytamy złośliwą relację w brukowcu.
Gratulujemy pani Beacie gospodarności, ale wolelibyśmy, żeby zamiłowanie do badziewnych sprzętów w domu nie przekładało się na jakość jej kompozycji.