Kożuchowska chce zabrać synka na pielgrzymkę!
Całą rodziną świętowali 3. urodziny Jasia, teraz wybrali się na odpoczynek nad morze.
Małgosia wie, jak ważne są wspólnie spędzane chwile. Sama miała szczęśliwy dom i pragnie takiego dla synka.
Dlatego, zaraz po imprezie z okazji trzecich urodzin Jasia i po zakończeniu zdjęć do „Drugiej szansy”, cała trójka spakowała się i udała na krótkie wakacje nad morze.
Małgorzata (46) doskonale pamięta takie wypady z dzieciństwa, np. gdy całą rodziną wybrali się na sentymentalną wycieczkę po Polsce.
Pojechali w Tarnowskie Góry gdzie rodzice składali sobie przysięgę małżeńską, a później do Wrocławia gdzie mieszkali jakiś czas i gdzie Małgosia przyszła na świat.
Aktorka także pilnuje, by Jaś poznał ważne dla nich miejsca. Razem z rodzicami był już w Rzymie, gdzie tata poprosił mamę o rękę.
"Małgorzata czeka z niecierpliwością, kiedy będzie już na tyle duży, aby mogła mu opowiedzieć o pielgrzymkach na Jasną Górę, w których, dzięki zaangażowaniu matki i ojca, chętnie brała udział. Marzy jej się wspólna pielgrzymka z chłopcem, ale na to muszą jeszcze zaczekać" - czytamy w "Dobrym Tygodniu".
Już teraz wpaja synkowi wartości, wśród których dorastała.
Jedna ze scen z dzieciństwa, która wciąż jest żywa w jej pamięci, to wyjścia do kościoła. Ona i dwie młodsze siostry ubrane w kolorowe sukienki uszyte przez mamę, rodzice w odświętnych strojach.
Jak przyznaje gwiazda, to, jak ją wychowali, jest dla niej drogowskazem.
"Największym bogactwem, które pomaga mi w życiu codziennym, jest to, co wyniosłam z domu: wzorce, obserwacja tego, jak żyli i zachowywali się rodzice. Wyrosłam w tradycyjnym domu, w którym ważna była wiara katolicka. Wartości związane z dekalogiem, polska historia i tradycja" – zapewnia gwiazda.