Kożuchowska podjęła decyzję ws. in vitro!
Małgorzata Kożuchowska pod koniec kwietnia skończyła 42 lata. Aktorka twierdzi jednak, że na dzieci ma jeszcze czas.
Dziecko - to przez całe lata było marzenie Małgosi. Gdy pięć lat temu wychodziła za Bartka Wróblewskiego, mówiła tylko o jednym: by za jakiś czas w jej ogródku biegał maluch, a najlepiej dwójka.
Czy dziś Kożuchowska nadal pragnie tego samego? Jak czytamy w tygodniku "Życie na Gorąco", podobno pogodziła się już z myślą, że nigdy nie zostanie matką.
"Nie mam poczucia, że jeżeli nie urodzę dziecka, zmarnuję życie" - wyznała w jednym z wywiadów.
Ratunkiem jest metoda in vitro, której poddała się m.in. perfekcyjna pani domu. Aktorka jednak, jako osoba głęboko wierząca, nie wyobraża sobie zapłodnienia pozaustrojowego.
"Nie leczę się i nie mam ochoty na in vitro" - mówi stanowczo. "Niczego nie będę wymuszać na naturze, bez względu na to, czy jestem za in vitro, czy przeciw" - deklaruje w rozmowie z magazynem.
Nie zamierza również adoptować dziecka, licząc po cicho, że w końcu naturalnie uda jej się zajść w ciążę.
Teraz ma już wszystko: piękną posiadłość w Konstancinie, pieniądze i upragnioną popularność. Do pełni brakuje tylko jednego...
"Jeśli pojawi się dziecko, będziemy szczęśliwi. Natomiast na pewno nie cierpię z powodu tego, że nie mamy dzieci" - kończy.
Wyobrażacie sobie ikonę mody zmieniającą brudną pieluchę?