Kożuchowska wygryzła ją z roli. To był niemal początek końca ich przyjaźni
O tym, że Agnieszka Dygant i Małgorzata Kożuchowska niemal skoczyły sobie do oczu z powodu roli, o którą rywalizowały, plotkowała przed laty cała Polska. Doszło ponoć do tego, że aktorki przestały się do siebie odzywać, a wręcz udawały, że się nie znają. Co było przyczyną ich konfliktu?
Był początek 2011 roku, gdy producentka Dorota Kośmicka przekonała władze TVP, że warto nakręcić polską wersję kanadyjskiego serialu "Les Parent". "Rodzinka.pl" miała stać się hitem wiosennej ramówki Dwójki... Zanim na planie padł pierwszy klaps, odbyły się castingi do głównych ról. O ile nie było najmniejszych problemów ze znalezieniem aktora, który miał wcielić się w głowę rodziny Boskich, oraz chłopców, którzy mieli zagrać jego synów, o tyle z wyborem aktorki do roli Natalii Boskich był pewien kłopot.
Okazało się, że reżyser Patryk Yoka bardzo chciał, by Natalię zagrała jego życiowa partnerka Agnieszka Dygant, tymczasem Dorota Kośmicka - choć przecież doskonale znała Agnieszkę, bo kiedyś "dała" jej rolę Frani Maj w kultowej "Niani" - widziała jako partnerkę Tomasza Karolaka Małgorzatę Kożuchowską.
Wybuchła afera, bo obie aktorki były pewne, że rolę matki Tomka, Kuby i Kacperka mają w kieszeni. Tymczasem ukochana reżysera serialu musiała obejść się smakiem.
Dorota Kośmicka miała rację, obsadzając Kożuchowską w roli Natalii. Aktorka do dziś mówi, że Boska pozwoliła jej wydostać się z szuflady z napisem "Hanka Mostowiak z M jak miłość".
Tymczasem Agnieszka Dygant po zakończeniu zdjęć do "Niani" i odejściu z "Na dobre i na złe" chwilowo była bez pracy, więc mogła zająć się synem Xawerym, gdy ojciec chłopca "kręcił" z Kożuchowską.
Kiedy na przełomie 2011 i 2012 roku stacja TVN ogłosiła, że pracuje nad nowym serialem prawniczym, który będzie opowieścią o "polskiej Ally McBeal", kilkanaście aktorek rozpoczęło starania, by dostać główną rolę. Na castingach znów spotkały się m.in. Dygant i Kożuchowska. Tym razem wygrała Agnieszka, o czym Małgorzata dowiedziała się, będąc akurat na Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach, na którym pojawiła się też jej rywalka.
Jak informowała "Rewia", między gwiazdami doszło do ostrej wymiany zdań. Świadkowie zdarzenia relacjonowali na łamach tabloidu, że panie niemal skoczyły sobie do gardeł.
Faktem jest, że przez kolejnych kilka miesięcy obchodziły się nawzajem szerokim łukiem.
Zdjęcia do "Prawa Agaty" trwały już w najlepsze, gdy pewnego dnia na planie serialu z Dygant pojawiła się Kożuchowska. Dopiero po pewnym czasie wyszło na jaw, że jeden z reżyserów "polskiej Ally McBeal" zaproponował Małgorzatę do roli prokuratorki mającej być rywalką granej przez Agnieszkę adwokatki. Tym reżyserem był... Patryk Yoka.
Podobno Yoka nie mógł pogodzić się z tym, że matka jego syna skonfliktowała się ze swoją koleżanką niejako przez niego, więc postawił sobie za punkt honoru, by je ze sobą pogodzić. Udało mu się, bo aktorki - pracując razem - zakopały topór wojenny.
"Wytłumaczyły sobie, że żadna rola nie jest warta ich przyjaźni, zwłaszcza że tak o nią trudno w show-biznesie" - ogłosiła "Rewia".
Dziś Agnieszka i Małgorzata przyjaźnią się, wspierają nawzajem, zawsze mogą na siebie liczyć. Kilka lat temu (w maju 2019 roku) razem reprezentowały Polskę na czerwonym dywanie rozciągniętym przed Pałacem Festiwalowym w Cannes, niedługo potem (we wrześniu 2019 roku) wybrały się na Festiwal Filmowy do Wenecji. O dawnym konflikcie nie ma już mowy...
Zobacz też:
Tak ją urządziły przyjaciółki. Kożuchowska zapamięta to na długo
Mało kto pamięta, że Dygant miała męża. Trudno uwierzyć, jak potoczyła się jego historia
Małgorzata Kożuchowska podkochiwała się w nim latami. Gdy nareszcie się spotkali, czar prysł
Agnieszka Dygant od 17 lat żyje "na kocią łapę". Jej partner to znany reżyser
Źródła:
1. Artykuł "Co się stało z ich przyjaźnią?", "Rewia", styczeń 2014.
2. Artykuł "Koniec wojny", "Na żywo", lipiec 2011.
3. Materiały własne AIM.