Kozyra ostro o Szpaku i Brodce
Robert Kozyra nie zostawia suchej nitki na polskim show-biznesie. Uważa, że nasi artyści są kapryśni, ich menedżerowie nieudolni, a Polacy słuchają tylko muzycznej sieczki.
W wywiadzie dla MWMedia Kozyra nie przebiera w słowach.
Mówi, że Gienek Loska jest jednowymiarowy, a Szpakowi brakuje warsztatu i artystycznej dojrzałości.
Brodka jest według niego tylko i wyłącznie "łatwym do zachwycania się fenomenem dziennikarsko-gazetowym", zaś takich jak Doda są miliony.
On sam zgodził się zostać jurorem "Mam talent" tylko dlatego, że "musiał posprzątać po Kubie".
"Artyści w Polsce są bardzo kapryśni. Jeszcze nie dojrzeli do tego, by cenić fakt, że mają pracę. Dopiero, kiedy tracą wszystko, przychodzi opamiętanie" - mówi.
Czyżby przez zwolnionego po wielu latach z Radia Zet Roberta, który sam niedawno musiał budować swoją karierę od nowa, nie przemawiała zwykła gorycz?