Kret przedawkował leki
Jarosław Kret (43 l.), znany telewizyjny "pogodynek", niespodziewanie zniknął... Zawsze punktualny i słowny, nie pojawił się w programie Pauliny Młynarskiej, oraz w telewizyjnej Jedynce, gdzie w sobotni wieczór miał być gospodarzem programu "Przebojowa noc".
Rzecznik prasowa telewizji tłumaczyła: "Jarosław Kret zrezygnował z powodów osobistych".
Zamiast Kreta pojawił się ściągnięty z TV Polonia Radek Brzóska.
Rozpoczęto gorączkowe poszukiwania, nikt nie miał pojęcia, gdzie jest prezenter. Sprawdzono szpitale i miejsca, gdzie mógłby przebywać. Znajomi i rodzina nie wiedzieli, co robić.
Po dwóch dniach intensywnych poszukiwań Jarek Kret wreszcie odnalazł się. Okazało się, że przedawkował leki nasenne i zapadł w dwudniową śpiączkę.
Codzienne, wielogodzinne treningi, doprowadziły go do skrajnego wyczerpania:
"Jarek skarżył się, że bolą go kolana i ma straszne zakwasy. Był bardzo zmęczony" - mówi Przemek Saleta, współuczestnik programu.
Po piątkowym treningu czuł się wyjątkowo wyczerpany, dlatego poszedł do lekarza, który zalecił mu porządny odpoczynek. Kret wrócił więc do domu i zaaplikował leki nasenne, jednak przesadził...
Nie wiadomo, ile połknął pigułek, ale na pewno o wiele za dużo...
Prezenter doszedł już do siebie i wyspany jak nigdy dotąd zadeklarował kontynuację wyczerpujących treningów. Ciekawe tylko na jak długo...