Reklama
Reklama

Król Karol III szykuje niebywały prezent dla księżniczki Charlotte. Książę Edward wściekły!

Król Karol III (74 l.) uznał ponoć, że na kluczowych stanowiskach w brytyjskiej monarchii jest zbyt wielu mężczyzn. Jak donoszą brytyjskie media, nowy monarcha nosi się z zamiarem przekazania ważnego tytułu swojej wnuczce Charlotte. Musiałby jednak zrobić niezasłużoną przykrość młodszemu bratu, Edwardowi.

Król Karol III sprawia wrażenie, jakby obejmował stanowisko po mamie z silnym postanowieniem zapisania się w historii Wielkiej Brytanii jako postępowy monarcha, doskonale rozumiejący realia współczesnego świata, a może nawet reformator. 

Rewolucyjne zmiany króla Karola III

Odkąd 10 września Rada Akcesyjna proklamowała go nowym królem, zdążył już wprowadzić w życie kilka rewolucyjnych, jak na warunki brytyjskiej monarchii, zmian. 

Jedną z nich jest rezygnacja z przeprowadzki do Pałacu Buckingham, który nowy monarcha uznał za zbyt ostentacyjny i kosztowny w utrzymaniu. 

Reklama

Karol III swoją siedzibą główną uczynił dotychczasowe miejsce zamieszkania, Clarence House, a Pałac Buckingham planuje udostępnić do całorocznego zwiedzania. Kolejne decyzje dotyczyły okrojenia personelu,  w tym likwidacji stanowiska damy dworu i zmiana składu Rady Stanu poprzez włączenie do niej księżniczki Anny i księżniczki Beatrice, kosztem księcia Andrzeja i księcia Harry’ego.

Biorąc pod uwagę, że do Rady Stanu automatycznie została włączona królowa Camilla, w dniu, gdy jej mąż został królem, kobiety uzyskały przewagę w proporcji 3:2.

Księżniczka Charlotte dostanie tytuł po pradziadku?

Jak donoszą media, nowy król zamierza kontynuować feminizację monarchii, gdyż uznał, że po śmierci jego mamy, królowej Elżbiety II zrobiło się za dużo mężczyzn na kluczowych stanowiskach. 

Wprawdzie w Wielkiej Brytanii zrównanie praw do sukcesji nastąpiło w 2011 roku, przed narodzinami pierwszego dziecka księcia Williama i księżnej Kate, jednak tak się złożyło, że na świat przyszedł syn. To sprawiło, że po śmierci królowej Elżbiety II na tronie i w kolejce do niego znaleźli się trzej potomkowie płci męskiej. 

Król Karol III uznał, że to nie fair wobec wnuczki, księżniczki Charlotte i podobno chce jej to wynagrodzić tytułem po pradziadku. Od śmierci księcia Filipa, tytuł księcia Edynburga pozostaje nieobsadzony. Miał go otrzymać Edward, najmłodszy spośród dzieci królowej i jedyny, który nigdy nie sprawiał żadnych problemów. 

Urodzony jako książę Edward, po ślubie z  Sophie Rhys-Jones otrzymał tytuł hrabiego Wessex. Nieoficjalnie miał też obiecany w przyszłości tytuł księcia Edynburga, jednak wygląda na to, że najmniej kontrowersyjny spośród Windsorów będzie musiał obejść się smakiem. 

Jak donosi magazyn "New Idea", królowi Karolowi bardzo zależy na tym, by tytuł po księciu Filipie przypadł krewnej płci żeńskiej:

"To ważny tytuł, związany z historią. Król ma przeczucie, że Charlotte, jako młodsza siostra przyszłego króla w pełni na niego zasługuje. Karol nie chce, by została odsunięta na dalszy plan, co spotkało księżniczkę Annę po narodzinach Andrzeja i Edwarda. Bardzo wspierał Williama i Kate w ich walce o zrównanie praw do sukcesji. Teraz chce zrobić zamieszanie wokół Charlotte, żeby pokazać, że kwestie równościowe są bliskie jego sercu". 

Jak donoszą informatorzy z brytyjskiego dworu, wiadomość ta nieźle rozgniewała młodszego brata Karola, który mocno liczył na ten tytuł, a tu taka niespodzianka. 

Zobacz też:

Król Karol III stał się ofiarą paskudnego ataku. Ocaliła go interwencja policji

Król Karol III odcina się od dziedzictwa Elżbiety II? Jego korona ma zostać poddana "modyfikacji"

Media: Król Karol zerwie z tradycją, którą uwielbiała królowa Elżbieta

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy