Król Karol III wychwala Kate i Williama. Dla Meghan i Harry'ego zabrakło miejsca
Król Karol III (74 l.) w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia wygłosił swoją pierwszą świąteczną przemowę. Poddani nie mogli wyjść ze zdziwienia widząc, jak monarcha potraktował swojego młodszego syna i jego żonę. Książę Harry i Meghan Markle z pewnością tego się nie spodziewali.
Król Karol III w Boże Narodzenie zgodnie z tradycją wygłosił oficjalne przemówienie. Od czasów króla Jerzego V brytyjscy monarchowie 25 grudnia przemawiają do poddanych i składają im świąteczne życzenia. W 1957 roku, gdy królewska władza leżała w rękach królowej Elżbiety II, po raz pierwszy przemówienie zostało wyemitowane w telewizji.
W tym roku ten obowiązek po raz pierwszy miał okazję spełnić jej syn. Król Karol III w trwającym zaledwie kilka minut wystąpieniu poświęcił sporo uwagi sprawom związanym z codzienną pracą i zadaniami stojącymi przed członkami brytyjskiej rodziny królewskiej. Monarcha wspomniał o księżnej Kate i księciu Williamie, którzy każdego dnia aktywnie uczestniczą w życiu Wielkiej Brytanii. Król Karol III nie ukrywał, że ma świadomość, iż życie obywateli zmieniło się na gorsze na przestrzeni ostatnich lat. Wspomniał o rosnących cenach oraz problemach społecznych.
"W tym czasie wielkiego niepokoju i trudności, czy to dla ludzi na całym świecie stojących w obliczu konfliktu, głodu czy klęski żywiołowej, czy też dla tych, którzy szukają sposobu na opłacenie rachunków i utrzymanie swoich rodzin, dostrzegamy człowieczeństwo w obywatelach naszych nacji i całej Wspólnoty, którzy tak chętnie reagują na trudną sytuację innych" - mówił król Karol III w przemówieniu bożonarodzeniowym.
Monarcha nie zapomniał wspomnieć o zmarłej w tym roku królowej Elżbiecie II. Powiedział, że jego matka wierzyła w ludzkość i żywiła ogromną chęć obdarzania jej wsparciem i współczuciem.
"Nie mogę dostatecznie wyrazić wdzięczności za miłość i współczucie, które okazaliście całej naszej rodzinie. Boże Narodzenie jest szczególnie trudnym okresem dla osób, które straciły kogoś bliskiego. Odczuwamy ich brak w każdej tradycji i pamiętamy o nich, podtrzymując ukochane zwyczaje" - powiedział do poddanych król Karol III.
Przemowa króla Karola III została wyemitowana w telewizji wraz z ujęciami przedstawiającymi pozostałych członków rodziny królewskiej. Widzowie mogli zobaczyć m.in. księżną Kate i księcia Williama. Następcy brytyjskiego tronu zostali pokazani podczas wizyty w koście św. Tomasza oraz w trakcie odwiedzin banku żywności. W programie znalazło się również miejsce dla królowej małżonki Camilli, księżniczki Anny i księcia Edwarda. Naturalnie, ani na moment na ekranie nie pojawili się książę Harry i Meghan Markle. O ile Brytyjczycy nie powinni być tym zaskoczeni, ponieważ Sussexowie dobrowolnie zrzekli się pełnienia oficjalnych funkcji, o tyle główni zainteresowani mogli poczuć się zlekceważeni przez bliskich.
Król Karol III nie wspomniał o młodszym synu, jego żonie oraz ich dzieciach ani jednym słowem. Można przypuszczać, że rodzina królewska podjęła decyzję o radykalnym odcięciu się od książąt Sussex po publikacji kontrowersyjnego serialu Netflixa z ich udziałem. Produkcja zatytułowana "Harry i Meghan" ujawniła wiele niewygodnych faktów z życia royalsów. Meghan Markle i książę Harry otwarcie narzekali na zachowanie rodziny i przedstawiali siebie jako ofiary "systemu". O tym, że sytuacja pomiędzy Sussexami, a bliskimi Harry'ego jest wciąż bardzo napięta świadczy m.in. ostatnie zachowanie księcia Williama. Następca tronu zadzwonił do brata tuż przed Wigilią, niestety rozmowa skończyła się kolejną aferą.
Zobacz też:
Zaręczyny w "Rolnik szuka żony". Justyna zalała się łzami, a Manowska nie miała gdzie się podziać!
Piotr Adamczyk i jego żona stoją przed trudną decyzją. Kariera pokrzyżuje ich rodzicielskie plany?
Najgłośniejsze afery 2022 roku. Przez ostatnich 12 miesięcy żyliśmy ich kłótniami i szaleństwami