Królikowski oburzony słowami Miśka Koterskiego na swój temat. Zarzuca mu hipokryzję!

Antoni Królikowski ma za sobą trudne lata. Za początek  burzliwego okresu w jego życiu można uznać imprezę z okazji 23. urodzin, w trakcie których Alan Andersz trafi do szpitala z rozłupaną czaszką i wylewem krwi do mózgu. 

Zaledwie rok później, w marcu 2013 roku Królikowski zapewnił policjantów, którzy poprosili go o okazanie dokumentów, że ich „załatwi”, a jego „papuga ich zje”. 

Ukoronowaniem tej przełomowej dekady był pozamałżeński romans z sąsiadką, podczas gdy żona Królikowskiego, Joanna Opozda walczyła w szpitalu o utrzymanie ciąży, próba zorganizowania walki MMA z udziałem sobowtórów Putina i Zełeńskiego krótko po inwazji Rosji na Ukrainę oraz zatrzymanie przez policję. 

Funkcjonariusze bowiem nabrali podejrzeń, że Królikowski wsiada za kierownicę auta pod wpływem środków odurzających. Aktor w oficjalnych zeznaniach ujawnił,  że, ze względu na stwardnienie rozsiane, na które choruje,  stosuje marihuanę leczniczą, kupowaną legalnie w aptece. 

Poczuł się więc bardzo dotknięty słowami Miśka Koterskiego, który w podcaście „WojewódzkiiKędzierski” dopatrzył się łączących ich podobieństw. Jak skomentował Misiek, aktualnie rozliczający się z własną przeszłością w wywiadzie-rzece pod tytułem „To już moje ostatnie życie”:

"Antek jest naprawdę zdolnym aktorem. Dzisiaj, jak na niego patrzę, to niestety widzę siebie z tamtych lat, bo tak samo zrujnowałem swoje życie. Chodzi mi o to, w czym on teraz tkwi, nie chcę się rozwijać na ten temat, bo to jest jego życie. (…).Po prostu ta historia jest bardzo podobna do mojej, jeśli chodzi o substancje, jakie przyjmuje. Myślę, że jeśli on by się z tego wydostał, jeśli by wykonał ogromną pracę i dokonał przemiany, to myślę, że za parę lat, w trzeźwym życiu mógł to rewelacyjnie zagrać". 

Królikowski w rozmowie z Pudelkiem nie ukrywał, że uważa dokonane przez Koterskiego porównanie za krzywdzące dla siebie. Elegancko przypomniał, jak mocnych narkotyków używał Misiek i wyjaśnił, dlaczego uważa się za lepszego od niego:

"Bardzo odważne słowa jak na byłego heroinistę. Ja, w przeciwieństwie do Michała, nie miałem do czynienia z tak zabójczymi substancjami…To chore, że nawet w obliczu zatrzymania przez policję, badań pod kątem wszystkich narkotyków i wykryciem jedynie THC w mojej krwi, jestem porównywany do takich osób jak Misiek. Porównywanie heroiny do marihuany jest równie absurdalne, co wyobrażenie, że mógłbym, a raczej chciałbym zagrać kiedykolwiek „młodego Koterskiego” w filmie na podstawie jego biograficznego wywiadu…" 

Jak dał do zrozumienia Królikowski, jego wyższość nad Koterskim polega między innymi na tym, że dysponuje psychiką tak silną, że wyklucza podatność na uzależnienia. Dodał też, że ich znajomość stanęła właśnie pod znakiem zapytania:

"Moje ostatnie badania psychiatryczne prowadzone przez dwóch biegłych sądowych jednoznacznie wykazały, że nawet od marihuany nie jestem uzależniony, a jedynie wspomagam leczenie. Jeszcze kilka miesięcy temu byłeś ze mną i Izą na koncercie w Lublinie. Miałeś wiele okazji ku temu, aby powiedzieć mi te twoje przykre słowa w twarz, może wtedy zrozumiałbyś, jak krzywdzące dla mnie jest to porównanie".

Na koniec zarzucił Miśkowi, że wykorzystał go do podbicia sprzedaży swojej autobiografii:

"Wykorzystywanie mojego trudnego czasu do robienia wokół siebie szumu celem promocji własnej biografii jest po prostu słabe. Cieszę się jednak, że odnalazłeś spokój w Bogu i przy jego pomocy pokonałeś swoje problemy. Jednak jako tak gorliwy katolik chyba powinieneś zastanowić się nad hipokryzją, której dopuszczasz się w takim działaniu. Gdybyś na przyszłość chciał porozmawiać, masz mój numer". 

Koterski, poproszony przez Plejadę o komentarz, skwitował wyczerpującą wypowiedź Królikowskiego krótko:

"Sprawa jest zamknięta. To, co padło w podcaście, to jest wyczerpany temat. Nie mam zamiaru się odnosić".

Czy to już  koniec pięknej przyjaźni?

Zobacz  też:

Koterski opublikował wstydliwe wyznanie o nałogach. Stoczył się na samo dno!

Michał Koterski nie zostawił suchej nitki na Antku Królikowskim. Padły mocne słowa

Antoni Królikowski w ogniu krytyki. Korwin Piotrowska i Minge komentują aferę i stają za Opozdą