Królikowski przeprasza i rezygnuje. Mówi o chorobie! "Nie mogę udawać, że jestem zdrowy i silny"
Antoni Królikowski (33 l.) wywołał aferę wokół walk organizowanych przez federację freak fight MMA. Promował bowiem starcie sobowrótów Wołodymira Zełenskiego i Władymira Putina. Po fatalnym faux pas zreflektował się i nagrał przeprosiny, w których przyznał, że kończy współpracę z Royal Division. Postanowił również wytłumaczyć się, że ostatnie miesiące nie były dla niego łatwe, przez co podupadł na zdrowiu. To właśnie na tym zamierza się teraz skupić.
Królikowski niedawno cieszył się z tego, że założył swoją własną federację freak fight MMA o wdzięcznej nazwie Royal Division. Aktor zorganizował konferencję prasową w celu promowania swojej marki, na której przedstawił "bohaterów" pierwszej walki. Okazało się, że tak jak zapowiadał, usłyszeliśmy znane nazwiska - stanąć na ringu mieli sobowtórzy Wołodymira Zełenskiego i Władymira Putina. Ta informacja wzburzyła opinię publiczną.
Aktor zamieścił więc post, w którym starał się wyjaśnić podniosłość i wagę kontrowersyjnej inicjatywy.
Nie tylko fani, ale również znajomi z show-biznesu nie zostawili na Antonim suchej nitki. Niektórzy wypowiedzieli się na jego temat w dosadnych słowach, tak jak Kamil Glik. Niemal w każdym poście przewijało się słowo "wstyd", które jednak można zaliczyć do puli łagodniejszych określeń.
Swój sprzeciw wobec działań Antka Królikowskiego wyrazili m.in. Anja Rubik, Michał Piróg, Urszula Dębska, Tomasz Oświeciński, Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor, Aneta Zając, Marcin Gortat i Alan Andersz, który napisał nawet osobny post z nawoływaniem do zgłaszania wpisu Królikowskiego, by zniknął. O sprawie napisały nawet zagraniczne media, które również nieprzychylnie odniosły się do tak kuriozalnego i nietaktownego pomysłu.
Nie było pewne, czy Antek skomentuje zaistniałą sytuację, ponieważ często unika konfrontacji w związku z aferami, które chętnie wywołuje. Wspomnijmy chociażby o aferze w rodzinie Opozdów, w której aktor chętnie brał udział, oraz tej, związanej ze zdradą ciężarnej żony - Joanny Opozdy.
Ku zaskoczeniu wielu tym razem Antek postanowił wyjaśnić temat.
Następnie wyjaśnił, że cała akcja miała na celu zebranie funduszy dla Ukrainy, a wzbudzanie kontrowersji było przemyślanym krokiem PR-owym.
Zdaje się, że w końcu przemyślał swoje zachowanie. Królikowski zdobył się bowiem na nagranie, na którym przyznaje, że zrezygnował ze współpracy z federacją Royal Division. Zaznaczył przy tym, że najbardziej zależy mu na niesieniu pomocy ofiarom wojny na Ukrainie.
Aktor nie ukrywał, że ostatnio nie cieszy się dobrym zdrowiem, ponieważ ma za sobą trudny czas. Stwierdził również, że musi zadbać o siebie, ponieważ ma dla kogo żyć. Zapowiedział, że zniknie z mediów na jakiś czas.
Miejmy nadzieję, że Królikowski szybko dojdzie do siebie.
Zobacz też:
Antoni Królikowski przynosi Polsce wstyd! Brytyjczycy wyśmiewają walkę sobowtórów
Gwiazdy reagują na "przeprosiny" Królikowskiego. Nie mają dla niego litości!
Córka Mai Hirsch i Jacka Braciaka też zostanie aktorką? "Oglądała mnie i zazdrościła"
ONZ alarmuje: Ukraina jednym z najbardziej zaminowanych krajów na świecie