Królowa Camilla otrzymała bolesny cios od księżnej Kate. Wyciekły niespodziewane wieści z Pałacu
Tego chyba nikt się nie spodziewał. W mediach brytyjskich coraz głośnej jest o już niemal prawdziwej wojnie między królową Camillą a księżną Kate. Najnowsze wieści nie pozostawiają większych złudzeń, że konflikt jeszcze bardziej przybrał na sile. Co tam się podziało?
O tym, że księżna Kate jest wściekła na królową Camillę brytyjskie media donosiły już dzień po koronacji Karola III. Dowodem na to miało być nagranie, na którym widać, jak żona Williama jako jedyna nie dyga w momencie, gdy przechodziła obok niej królowa małżonka.
Brytyjskie media od razu to wyłapały i się zaczęło! Tom Bower w rozmowie telewizyjnej tak rzucił na sprawę nowe światło:
"Wystarczy, że spojrzycie na materiał nagrany podczas koronacji. Zwróćcie uwagę, co dzieje się, kiedy król Karol III i królowa małżonka Camilla wstają ze swoich tronów i udają się w kierunku wyjścia z katedry. Da się łatwo zauważyć, że wszyscy z szacunkiem dygają przez nowym królem, a kiedy mija ich Camilla, nie poruszają żadnym z mięśni. Powód jest oczywisty. Napięcie spowodowane jest rodzinnym sporem. To, że nikt się nie poruszył, pokazało jak księżna Kate i książę William są źli na Camillę. Dało się to wyraźnie odczuć" - mówił ekspert.
O co poszło? Okazuje się, że Kate ma być wściekła na teściową, że ta blokuje jej pomysły, by odznaczyć jej rodziców tytułami szlacheckimi. Camilla uznała, że Middletonowie mają za niski status społeczny i nie należy tworzyć precedensu.
I to pewnie księżna jakoś by przełknęła, gdyby nie fakt, że Parker-Bowles miała maczać palce także w układaniu listy gości na koronacji Karola III. Król chciał, by wydarzenie to aż tak nie raziło poddanych, więc miało być skromniej, stąd "zaledwie" 2000 tysiące zaproszonych gości. A przypomnijmy, że podczas koronacji Elżbiety II było ich cztery razy więcej!
Jak spekulują brytyjskie media, Kate wściekła się, gdy dowiedziała się, że na liście zaproszonych osób znalazły się tylko cztery osoby z jej rodziny. Familię Parker-Bowles reprezentowało za to ponad dwadzieścia osób!
Żona Williama nie kryła rozżalenia i odebrała to jako kolejny afront ze strony Camilli. Dlatego też nie ukłoniła się teściowej, gdy ta wychodziła z opactwa z koroną na głowie.
To ponoć z tego powodu William następnego dnia podczas przemówienia ani słowem nie wspomniał o Camilli. Tłumaczył potem, że chciał skupić się wyłącznie na ojcu i tak ważnym dla niego wydarzeniu.
W kuluarach jednak huczy od plotek, że to księżna Kate nakłoniła męża, by nieco utarł nosa teściowej.
A wydawało się, że to po opuszczeniu rodziny królewskiej przez Sussexów zapanuje względny spokój i waśnie w Pałacu ustaną. Chyba nic z tego...