Reklama
Reklama

​Królowa Elżbieta II nie podniosła się po tej tragedii. Złamała jej serce

Królowa Elżbieta II nigdy nie pogodziła się ze śmiercią ukochanego męża, księcia Filipa. Jak sugeruje królewska biografia,, Katie Nicholl, to właśnie tęsknota i złamane serce były powodami jej śmierci. Rzeczywiście, medycyna zna jednostkę chorobową znaną pod nazwą choroby złamanego serca.

Królowa Elżbieta II do niedawna cieszyła się dobrym zdrowiem. Tak było do śmierci jej ukochanego męża, księcia Filipa. Ona i książę Edynburga byli razem przez 74 lata. Kiedy poznali się w 1939 roku, 13-letnia wówczas księżniczka od początku wiedziała, że spotkała miłość swojego życia. 

Między małżonkami układało się różnie, jednak  mimo rozrywkowego  trybu życia księcia małżonka i jego skłonności do popełniania gaf, dla Brytyjczyków nigdy nie ulegało wątpliwości, że dla ich ukochanej monarchini jest on prawdziwą opoką. Ich wyjątkową relację przerwała śmierć księcia Filipa 9 kwietnia 2021 roku,  2 miesiące przed jego setnymi urodzinami. 

Reklama

Po śmierci męża królowa wyraźnie schudła i zmizerniała. W październiku zeszłego roku w Opactwie Westminsterskim pojawiła się  o lasce, której nie używała od czasu operacji kolana w 2004 roku. W tym samym miesiącu brytyjska monarchini odwołała, ze względu na stan zdrowia, dwudniową podróż do Irlandii Północnej. Jak zapewnił wtedy Pałac Buckingham, monarchini potrzebowała tylko odpoczynku, jednak krótko potem królowa została poddana hospitalizacji

1 listopada nie zjawiła się na szczycie klimatycznym w Glasgow, a krótko później,  po raz pierwszy od 51 lat, nie wzięła udziału w zgromadzeniu Kościoła Anglii. W lutym tego roku, z okazji rocznicy wstąpienia na tron, Pałac Buckingham zamieścił na oficjalnej stronie internetowej zdjęcie monarchini przeglądającej listy od fanów. Brytyjczycy zwrócili jednak uwagę nie na uśmiech na jej twarzy, lecz zwisającą z nadgarstka bransoletkę zegarka. Po jej szerokości widać, jak bardzo królowa schudła w ostatnim czasie. Na domiar złego przyplątał się COVID-19, który na szczęście królowa przeszła lekko. 

Złamane serce królowej Elżbiety II

W czerwcu tego roku nie czuła się na siłach wziąć udziału z większości atrakcji zaplanowanych w ramach obchodów Platynowego Jubileuszu. Poprzestała na pozdrowieniach z balkonu Pałacu Buckingham. Kiedy zmarłs 8 września z zamku Balmoral w Szkocji, gdzie, jak przez całe życie, spędzała tegoroczne wakacje, media rozpisywały się na temat ewentualnej przyczyny jej śmierci. Pole do spekulacji jest praktycznie nieograniczone, bo przyczyna śmierci brytyjskiej monarchini nie została podana do publicznej wiadomości. 

Królewska biografka Katie Nicholl twierdzi, że było nią złamane serce. Autorka książki „Nowa monarchia: dziedzictwo królowej Elżbiety II i przyszłość korony” w programie „Entertainment Tonight” stwierdziła:

"Uważam, że królowa ostatecznie zmarła z powodu złamanego serca. Po śmierci Filipa już nigdy nie była tą samą osobą. On był, jak mawiała, jej siłą i opoką. Wspierał ją we wszystkim, co robiła. Myślę, że można uczciwie powiedzieć, że nie byłaby taką królową, jaką była, bez wsparcia Filipa". 

Medycyna zna pojęcie choroby złamanego serca, znanej także jako zespół takotsubo. Jest to ostry stan kardiologiczny, objawami przypominający zawał serca. 

Zobacz też:

Jak wygląda grób Elżbiety II? Rodzina królewska udostępniła zdjęcie płyty. Oto, co na niej wykuto

Prawdziwa przyczyna śmierci królowej Elżbiety II. Akt zgonu wiele wyjaśnia

Dominika Gwit pochwaliła się ciążowym brzuszkiem. Rośnie w oczach!

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy