Królowa Elżbieta II zostawiła coś niespodziewanego przed śmiercią. Kamerdyner zaczął pilnie działać
Królowa Elżbieta II pozostawiła po sobie ogrom prywatnych zapisków, które tworzyła przez siedem dekad panowania. Nietrudno się domyślić, że znajdują się tam ciekawe i mało znane wspomnienia monarchini. Okazuje się, że niebawem tajemnice rodziny królewskiej mogą ujrzeć światło dzienne. Król Karol III wydał dyspozycje kamerdynerowi jego matki, by ten wszystko przejrzał i podjął decyzję, co nadaje się do pokazania światu...
Z Pałacu Buckingham przekazano właśnie zaskakujące informacje o sekretnych zapiskach królowej Elżbiety II, które tworzyła przez okres swojego długiego panowania.
Jak się okazuje, dzienniki monarchini mogą już niebawem ujrzeć światło dzienne. Podjęto już nawet pewne kroki w tej sprawie.
O tym, co zostanie opublikowane ma zadecydować zaufany kamerdyner królowej, Paul Whybrew, który na dworze królewskim nazywany jest "Wysokim Pawłem". To trudne zadanie powierzył mu sam król Karol III.
Największe emocje wzbudza bez wątpienia, że zachowała się nie tylko korespondencja królowej czy różnego rodzaju notatki, ale też regularny dziennik, który prowadziła od czasu, gdy zasiadła na tronie.
To mogłoby pokazać królową Elżbietę II z zupełnie nieznanej dotąd strony. Wielu ekspertów i sympatyków rodziny królewskiej uważa jednak, że na publikowanie tak intymnych zwierzeń jest jeszcze za wcześnie. Syn monarchini jest najwyraźniej innego zdania...
Karol III uznał bowiem, że publikowanie dzienników zmarłego władcy to nic niezwykłego. Podobnie postąpiono z zapiskami chociażby królowej Wiktorii. Liczący ponad 140 tomów zbiór przemyśleń jej poprzedniczki został w pełni udostępniony w sieci.
Prawdopodobnie tak też się stanie z dziennikami Elżbiety II. Kiedy możemy spodziewać się ich publikacji?
Wszystko zależy od kamerdynera, który musi przejrzeć dokumenty tworzone przez 70 lat, więc ich ilość jest przytłaczająca. Mężczyzna przegląda je dwa razy w tygodniu, więc trochę czasu jeszcze może minąć. W pałacowych kuluarach mówi się jednak, że jest na co czekać.
Dodajmy, że do tej pory z ujawniania sekretów rodziny królewskiej znani byli głównie książę Harry i Meghan Markle, którzy dzięki dokumentowi dla Netflixa i wydanej biografii zarobili setki milionów złotych.
Być może to z tego powodu Karolowi III tak się spieszy z publikowanie dzienników jego matki...
Zobacz też:
Afera w Wielkiej Brytanii. Etiopia domaga się "powrotu" księcia Alemayehu
Kate chciała to zrobić po cichu, lecz dowiedział się cały świat! Wszystko przez jedno nagranie
Wiadomo, ile kosztował podatników pogrzeb Elżbiety II. Nie było tanio